Nawałnica z gradem w gminie Gniew. Powalone drzewa, zerwane dachy. Straty są ogromne
Nawałnica z gradem, która przeszła przez południową część powiatu tczewskiego, spowodowała wielotysięczne straty. Do usuwania skutków nawałnicy strażacy z Pomorza wyjeżdżali aż 13 razy.
W środę, 28 lipca przez południową część powiatu tczewskiego przeszła nawałnica z gradem. Najdotkliwsze szkody miały miejsce w gminie Gniew. Jak donosi Dziennik Bałtycki, do usuwania skutków nawałnicy strażacy wyjeżdżali aż 13 razy.
Nawałnica w gminie Gniew. Strażacy interweniowali aż 13 razy.
- Strażacy z OSP Kolonia Ostrowicka i Opalenie oraz z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Tczewie wyjeżdżali do usuwania skutków nawałnicy 13 razy - informował mł. kpt. Konrad Majewski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie. - Na szczęście nie było ofiar, ale mocno ucierpiały rodziny w Półwsi, gdzie nawałnica zerwała część dachu z budynku, oraz w Widlicach. Tam z kolei konar drzewa runął na dom - dodał.
Zobacz też: PGZ: Wojskowe Centralne Biuro Konstrukcyjno-Technologiczne
O wyjazdach do powalonych, połamanych drzew poinformowali ochotnicy z Kolonii Ostrowickiej. Miejsca, gdzie nawałnica szczególnie dała się we znaki, odwiedził burmistrz Gniewu Maciej Czarnecki.
- Przez południową część naszej gminy przeszła nawałnica gradu - mówił burmistrz. - Najgorsza sytuacja jest w Opaleniu. Jestem po rozmowach na miejscu z rolnikami. Wiem, że część osób straciła dobytek swojego życia, a tegoroczne uprawy zostały doszczętnie zniszczone - dodał.
Nawałnica w gminie Gniew pozbawiła dorobku życia wiele rodzin
- Na polach można zobaczyć, co zostało z pracy kilkunastu lat. Na plon rolnika składają się wieloletnie zdobywanie zaufania klientów oraz nasza i naszych rodzin ciężka praca. Prowadząc rolniczy handel detaliczny, zaczynaliśmy od kilku klientów. Podlegamy nadzorowi Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa - mówiła Małgorzata Kittowska z Opalenia.
Przeczytaj również: nawałnica powaliła drzewa niczym zapałki
- Dbamy o to, co jemy my i nasi klienci, dzięki którym chciało się wstać każdego ranka do prac polowych i kończyć dzień w późnych godzinach nocnych. Oddając swoje serce i siły, mogliśmy zwiększyć zasiewy, aby liczniejsza klientela mogła cieszyć się dobrej jakości warzywami. Dzisiejsze gradobicie pozbawiło nas przychodu na cały kolejny rok handlu, zasiewu, klientów dobrej jakości warzyw, a nas radości z dawania z siebie, co najlepsze - dodała zasmucona.
Maciej Czarnecki, burmistrz Gniewu oszacował, że straty mogą wynieść nawet kilkaset tysięcy złotych. Zapewnia jednak, że podjęte już zostały kroki, w celu udzielenia pomocy.
- W tej tragicznej sytuacji już dziś dziękuję strażakom i sołtysom za okazaną pomoc, natychmiastową reakcję. Wszystkim poszkodowanym natomiast będziemy starali się udzielić jak największego wsparcia. Czas na kolejne działania – powiedział burmistrz.
Na czwartkowy poranek zaplanowano posiedzenie sztabu kryzysowego. Burmistrz będzie zabiegał także o jak najszybsze pojawienie się przedstawiciela agencji zajmującej się szacowaniem szkód.
Przeczytaj również: Nawałnica przeszła przez Nowy Sącz zostawiając go pod wodą