Turystka nie żyje. Tragiczny finał wycieczki
Amerykańska turystka została stratowana przez słonia tuż przy Wodospadach Wiktorii. Jest to już drugi w tym roku śmiertelny atak słonia w Zambii.
Pochodząca z Nowego Meksyku 64-letnia Juliana Gle Tourneau jechała w środę z innymi osobami samochodem, który zatrzymał się z przed mostem Maramba na Zambezi tuż przy wodospadach, ponieważ w pobliżu pojawiło się stado słoni.
- Zaparkowali przy drodze po zachodniej stronie, aby dokładniej obserwować zwierzęta, gdy jeden ze słoni zaatakował ich samochód, wyrzucając z niego panią Tourneau, a następnie ją stratował - powiedział w piątek mediom komisarz policji prowincji południowej Auxensio Daka.
Kolejna śmierć turysty
Wcześniej w marcu tego roku inny amerykański turysta zginął podczas safari w zambijskim parku Kafue w zachodniej części kraju. Słoń zaatakował przewożący ich pojazd, przewrócił go, zabił mężczyznę i ranił pięć innych osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: John Godson ostrzega. "Może dojść do konfliktów rasowych"
Władze Zambii wezwały turystów do zachowania szczególnej ostrożności podczas obserwacji dzikiej przyrody w całym kraju, przypominając, że przewodnicy zwykle instruują turystów, jak odczytywać zachowanie słonia.
Większość ataków tych zwierząt jest tylko ostrzeżeniem, słoń zwykle wykonuje pozorowany atak, by sprawdzić, czy napotkana osoba jest dla niego zagrożeniem. Jeśli jednak jego uszy są odchylone do tyłu, a trąba jest podniesiona i zwinięta do wewnątrz, lepiej jak najszybciej zniknąć z jego pola widzenia.
Przeczytaj również: