ŚwiatStrategia białoruskiej opozycji na najbliższe dwa lata

Strategia białoruskiej opozycji na najbliższe dwa lata

Podstawą kampanii "O wolność", jaką białoruska
opozycja zaplanowała na najbliższe dwa lata, mają być "pokojowe
działania obywatelskie", a celem kampanii doprowadzenie do
sytuacji, gdy władze zgodzą się na przedterminowe i wolne wybory -
zapowiedział lider Zjednoczonych Sił Demokratycznych Białorusi
Aleksander Milinkiewicz.

29.05.2006 | aktual.: 29.05.2006 14:14

Ocenił, że cel ten można uzyskać w ciągu roku - dwóch. To realny, przemyślany termin, oparty na ocenie sytuacji w kraju, analizie sukcesów z kampanii wyborczej oraz prognozie sytuacji społeczno-gospodarczej i politycznej na najbliższe 6-9 miesięcy - zapewnił Milinkiewicz w wywiadzie, rozpowszechnionym przez jego służbę prasową.

Kampania "O wolność" jest podstawą przyjętej w maju strategii Zjednoczonych Sił Demokratycznych. Ma ona doprowadzić do wolnych wyborów oraz zwycięstwa opozycji.

Milinkiewicz podkreślił, że do osiągnięcia tych celów konieczna jest jedność sił demokratycznych. Wyjaśnił, że działania obywatelskie mają polegać na pokojowym sprzeciwie: akcjach i kampaniach wywierających nacisk na władze, informujących społeczeństwo, wyrażających solidarność i udzielających wsparcia represjonowanym.

Według Milinkiewicza, cechą różniącą obecną aktywność obywatelską od działalności z lat poprzednich jest sformułowanie wspólnego celu i strategii, koordynacja w ramach kampanii oraz istnienie uznanego lidera jako symbolu jedności.

Milinkiewicz zastrzegł, że nie ma potrzeby powoływania nowych struktur do realizowania kampanii. Ważna jest koordynacja i komunikacja, a w żadnym razie nie kierownictwo - zaznaczył. Siłą napędową kampanii mają być ludzie, którzy brali udział w akcjach podczas marcowych wyborów prezydenckich lub im "kibicowali".

Milinkiewicz zaznaczył, że do sukcesu kampanii konieczne jest poparcie większości Białorusinów. Dla nich opozycja przygotowuje obecnie program społeczno-gospodarczych przekształceń w kraju. Dla wielu w Białorusi właśnie dziś stało się jasne, że ścisłe związki z jednym tylko krajem (Rosją) nie są gwarancją pomyślnego rozwoju ekonomicznego i wzrostu dobrobytu - zaznaczył lider opozycji.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)