Strajki łódzkich lekarzy były legalne
Ubiegłoroczne strajki lekarzy łódzkich szpitalach były legalne - tak wynika z postanowienia sądu. Łódzki Sąd utrzymał w mocy decyzję prokuratury okręgowej, która wcześniej nie dopatrzyła się w postępowaniu lekarzy znamion przestępstwa i umorzyła postępowanie w tej sprawie.
Decyzję prokuratury zaskarżyła obecna dyrekcja szpitala MSWiA w Łodzi. Dyrektor tego szpitala Wojciech Szrajber został zwolniony dyscyplinarnie po tym, jak odmówił zwolnienia strajkujących lekarzy. Szrajber został zwolniony w trybie natychmiastowym, bo MSWiA zarzuciło mu działania, które mogły narazić pacjentów na utratę zdrowia i życia. W obronie dyrektora przed szpitalem protestowało prawie 200 lekarzy z łódzkich szpitali.
Sąd nie podzielił opinii dyrekcji, która twierdziła, że aby referendum przedstrajkowe było ważne, powinno być przeprowadzone wśród całej załogi, a nie tylko w lekarskiej grupie zawodowej. Jak uzasadnił sędzia Adam Karowicz, lekarze dopełnili wszystkich niezbędnych procedur. Nie zgodził się również z twierdzeniem dyrekcji, że lekarze narazili życie i zdrowie pacjentów na niebezpieczeństwo.
Postanowienie sądu nie jest zaskoczeniem dla łódzkich związkowców. Jednak, jak powiedział szef zarządu regionu OZZL Sławomir Zimny, od tej decyzji uzależnili datę rozpoczęcia kolejnych protestów. Podkreślił, że jeżeli decyzja byłaby inna, to planowane strajki musiałyby być przełożone na jesień, a przy takiej decyzji sądu, strajki można przeprowadzić już pod koniec wiosny lub na początku lata.
Postanowienie łódzkiego sądu jest prawomocne i nie podlega zaskarżeniu.