Strajk zamknął porty w proteście przeciw wojnie w Iraku
Porty na całym Zachodnim Wybrzeżu USA, włącznie z najruchliwszym amerykańskim zespołem portowym Los Angeles, zostały zamknięte w czwartek w związku z jednodniowym strajkiem dokerów na znak protestu przeciwko wojnie w Iraku.
02.05.2008 | aktual.: 02.05.2008 02:21
Liczba strajkujących pracowników portowych waha się w zależności od źródła - od 10 do 25 tys. Strajk objął 29 portów od San Diego na południu, przy granicy z Meksykiem, po porty stanu Washington na północy. Obsługują one ponad połowę morskiego handlu Stanów Zjednoczonych.
Wg naszych informacji, działalność jest zawieszona wzdłuż całego Zachodniego Wybrzeża - powiedział Reuterowi Steve Getzug, rzecznik Morskiego Stowarzyszenia Pacyficznego, reprezentującego wszystkie 29 portów. Nie odbywa się ani wyładunek, ani załadunek.
Reporterzy donoszą, że na obszarze portu Long Beach w regionie Los Angeles, stanowiącego węzeł żeglugowy w handlu z Azją, panuje niezwykły tu spokój. Nie widać jednak również osób protestujących.
Obserwatorzy przypominają, że strajk ogłoszono dokładnie w piątą rocznicę słynnego, uroczystego obwieszczenia przez prezydenta USA George'a W.Busha zakończenia zakrojonych na szeroką skalę operacji wojennych w Iraku. Obwieszczenie to, wygłoszone w kilka tygodni po inwazji na Irak, okazało się - jak czas pokazał - zdecydowanie przedwczesne.