Po zakończeniu wiecu przed bramą Stoczni Huszcz zapowiedział, że zakład wstrzymuje produkcję do odwołania. Według pierwotnych planów, produkcja miała zostać wznowiona w poniedziałek.
W odpowiedzi pracownicy firmy wrócili na teren zakładu, zamknęli bramy wejściowe na kłódki od wewnątrz i ogłosili strajk okupacyjny.
Według stoczniowców, na terenie zakładu znajduje się około 3 tys. pracowników. Na bramie pojawiły się napisy: "Strajk". Stoczniowcy twierdzą, że nie mają za co żyć, od lutego nie otrzymali bowiem wypłat. (and)