Strajk pracowników sektora publicznego we Włoszech
W całych Włoszech zamknięta jest większość urzędów i muzeów, w
ograniczonym stopniu funkcjonuje publiczna służba zdrowia. To
rezultat strajku ogłoszonego przez trzy największe centrale
związkowe - CGIL, CISL i UIL. Ich liderzy poprowadzili ulicami Rzymu wielotysięczną manifestację.
Część pracowników sektora publicznego protestuje przeciwko brakowi nakładów w przyszłorocznej ustawie budżetowej na odnowienie układów zbiorowych z poszczególnymi grupami zawodowymi.
Na czele pochodu związkowi przywódcy nieśli transparent z hasłem strajku: "Przeciwko ustawie budżetowej, która godzi w sektor publiczny". Na demonstrację przybyli przedstawiciele wielu grup zawodowych; od lekarzy i pielęgniarek po metalowców.
Protesty rozłożono na kilka dni. W sobotę, gdy pracuje tylko część szkół, strajkować będą, pod tymi samymi hasłami, pracownicy oświaty. Na poniedziałek zapowiedziano strajki personelu wyższych uczelni i instytutów badawczych.
Ustawa budżetowa na 2008 r. jest obecnie przedmiotem burzliwych prac w parlamencie i sporu wewnątrz centrolewicowej koalicji premiera Romano Prodiego. Z powodu tych podziałów w czwartek rząd przegrał w Senacie aż siedem głosowań nad ustawami okołobudżetowymi.
Sylwia Wysocka