Strajk posłów ma zmusić Karzaja do mianowania ministrów
Już czwarty dzień trwa strajk części posłów w afgańskim parlamencie. Odmawiając wykonywania pracy, mają oni nadzieję skłonić prezydenta Hamida Karzaja, by mianował brakujących ministrów oraz trzech sędziów w Sądzie Najwyższym.
15.06.2011 | aktual.: 15.06.2011 01:24
Karzaj od półtora roku zwleka z mianowaniem siedmiu ministrów w liczącym 25 członków gabinecie. Chodzi o ministrów ds. kobiet, wody i energii, rozwoju miast, transportu i lotnictwa, telekomunikacji i technologii informacyjnej oraz szkolnictwa wyższego.
Od Karzaja oczekuje się też, że poda nazwiska trzech sędziów Sądu Najwyższego. Mają oni zastąpić arbitrów, którzy wyczerpali już limit kadencji na te stanowiska.
W miarę trwania strajku poparcie dla niego słabnie. Rozpoczęty w sobotę przy poparciu 127 z 249 posłów, we wtorek miał już tylko 75 zwolenników.
Parlament opóźnił start przerwy wakacyjnej o 15 dni, aby dać Karzajowi czas na przedstawienie oczekiwanych kandydatur, ale bez skutku.
Zdaniem posła Gula Paszy Majidiego, brak reakcji prezydenta może wynikać z różnicy zdań w jego rozmowach z dwoma wiceprezydentami, jednak - jak podkreśla - nie powinno to służyć Karzajowi za wymówkę.
Ponadto nie bez znaczenia jest fakt, że parlament odrzucił częściowo lub w całości proponowane od 2009 roku trzy składy rządu - dodaje agencja AP. Posłowie argumentowali, że Karzaj obsadza rządowe stanowiska znajomymi, nie bacząc na ich kwalifikacje.
Rzecznik Karzaja przyznał, że prezydent zdaje sobie sprawę z sytuacji, ale obecnie bardziej zajmują go walka z talibami i zły stan afgańskiej gospodarki.