Strajk komunikacji na Śląsku zakończy się około godz. 18
Strajk ostrzegawczy komunikacji miejskiej na Śląsku, który rozpoczął się o godz. 4 rano, zakończy się wcześniej, niż zapowiadano - około godz. 18. Z powodu strajku na trasy aglomeracji górnośląskiej nie wyjechał ani jeden tramwaj i blisko 45% autobusów.
Protestujący domagają się, by sejmik województwa śląskiego przeznaczył więcej pieniędzy na komunikację w regionie. Mówią, że w związku z brakiem pieniędzy ogranicza się kursowanie autobusów i tramwajów, które praktycznie nie jeżdżą w nocy, a w godzinach szczytu są bardzo zatłoczone. Ograniczanie kursów wiąże się z kolei ze zwolnieniami pracowników.
Pierwotnie protestujący planowali 24-godzinny strajk, ale zdecydowali się zawiesić akcję po specjalnie zwołanym przez wojewodę śląskiego posiedzeniu prezydium Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego (WKDS).
Podczas spotkania z udziałem szefów regionalnych struktur "S" i OPZZ oraz przedstawiciela zarządu województwa śląskiego ustalono, że sprawa komunikacji będzie omawiana podczas posiedzenia WKDS 12 czerwca w pełnym składzie.
Będzie ono poświęcone wyłącznie kwestii komunikacji, a udział mają w nim wziąć wojewoda, marszałek województwa, prezydenci miast i przedstawiciel Ministerstwa Skarbu w randze wiceministra.
"Strajk zostanie zawieszony, nie zakończony, ponieważ w bardzo szybkim czasie w Wojewódzkiej Komisji Dialogu stanie problem komunikacji w województwie. Myślę, że dogadamy się, jeśli chodzi o jasny system finansowania komunikacji miejskiej w tej aglomeracji" - powiedział PAP przewodniczący Regionalnej Sekcji Transportu Miejskiego śląsko-dąbrowskiej "S" Krzysztof Leśniak.