Strajk Kobiet. Wizerunki policjantów upublicznione, KGP reaguje
Kwestia publikacja wizerunku oraz danych osobowych policjantów, którzy mieli osłaniać strajk kobiet budzi wielkie emocje. Komenda Główna Policja uznała to za "skandaliczne", a kierownictwo zastanawia się nad podjęciem kroków prawnych wobec osób ujawniających dane wrażliwe.
Wizerunki kilku funkcjonariuszy krążą po internecie od czwartku - wtedy doszło też do interwencji policji podczas kolejnego strajku kobiet. Wśród osób, które publicznie domagały się interwencji w tej sprawie, były posłanki opozycji.
- To bardzo nieodpowiedzialne, skandaliczne wręcz zachowanie osób, które to robią, zwłaszcza jeżeli mówimy o parlamentarzystach, którzy dobrze powinni wiedzieć, jakie może to mieć konsekwencje włącznie z możliwością ataków na policjantów i ich rodziny - ocenia w rozmowie z PAP rzecznik Komendy Głównej Policji.
Mariusz Ciarka przekazał, że zdjęcia są nieprecyzyjne a występujące na nich osoby są pokazane "raz w maseczce, inne obok bez". - Podawane i powielane są dalej nieprawdziwe informacje godzące w dobre imię konkretnych osób. Niektórzy z tych policjantów, których nazwiska zostały wskazane już otrzymują groźby, a przerażające jest to, że groźby kierowane są nie tylko do nich, ale również wobec ich rodzin, małżonków i dzieci - dodał policjant.
Strajk Kobiet. Wiceminister Sellin "zmienił nazwę" protestów
Rzecznik KGP przekonuje, że niektórzy funkcjonariusze (mylnie zidentyfikowani - red.) otrzymują pogróżki. - To są przeważnie policjanci, którzy nie uczestniczyli w żadnych czynnościach na miejscu protestu (...). "Kierownictwo polskiej policji na pewno nie pozostawi policjantów samych sobie i zapewni im pełne wsparcie prawne, a także jak będzie trzeba zapewni i ochronę ich rodzin - zapewnia Mariusz Ciarka.
Komenda Główna nie wyklucza, że może podjąć kroki prawne, obecnie trwa analiza podjęcia takiej czynności. - Wzywamy do zachowania zgodnego z prawem, nie naruszania dobrego imienia Policji i policjantów, uszanowanie prawa do prywatności policjantów i ich rodzin i niepowielania fałszywych informacji, nieprzedstawiania niezweryfikowanych zdjęć, czy nazwisk - dodaje Ciarka.