Polska"Strajk kobiet to polityczni kosmici". Tak twierdzi poseł Kamil Bortniczuk

"Strajk kobiet to polityczni kosmici". Tak twierdzi poseł Kamil Bortniczuk

Poseł PiS Kamil Bortniczuk nie szczędził gorzkich słów pod adresem protestujących na ulicach Polek i Polaków. W jego ocenie Strajk kobiet to "polityczni kosmici", z którymi nikt racjonalny nie chce mieć do czynienia.

Strajk Kobiet to "polityczni kosmici". Tak twierdzi poseł Kamil Bortniczuk
Strajk Kobiet to "polityczni kosmici". Tak twierdzi poseł Kamil Bortniczuk
Źródło zdjęć: © Agencja FORUM | Adam Chełstowski

30.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 16:17

Kami Bortniczuk był w poniedziałek gościem Polskiego Radia 24. Poseł postanowił wyrazić swoją opinię na temat uczestników protestów po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej ws. aborcji.

Strajk Kobiet to "polityczni kosmici"?

Poseł nie gryzł się w język, wyrażając swoją opinię na temat protestujących. - W mojej ocenie Strajk kobiet, przepraszam z góry, jeżeli ktoś się czuje urażony, ale mam prawo do swojej oceny, to są polityczni kosmici - stwierdził Bortniczuk. Według niego Strajk kobiet tworzony jest przez osoby, z którymi nikt racjonalny nie chce mieć do czynienia.

Bortniczuk stwierdził ponadto, że Strajk Kobiet jest obecnie wyobcowaną organizacją bez społecznego poparcia. - Ta grupa została już w takim "własnym sosie", bardzo nielicznym i bardzo niereprezentatywnym, jeżeli chodzi o polskie społeczeństwo - powiedział.

Strajk Kobiet. Barbara Nowacka spryskana gazem

Niezależnie od opinii posła Bortniczuka na ulicach wciąż trwają protesty, podczas których dochodzi do wielu incydentów z udziałem policji. W sobotę podczas protestu w dniu 102. rocznicy uzyskania przez Polski praw wyborczych policjant spryskał gazem posłankę Barbarę Nowacką. Podczas interwencji parlamentarzystka okazywała funkcjonariuszowi legitymację poselską.

Nowacka skomentowała całą sytuację, mówiąc, że okazanie legitymacji nie ma w tym kontekście znaczenia, ma je natomiast fakt, że posłanka nie zachowywała się agresywnie i nie zrobiła nic, by sprowokować takie działanie policjanta. Policja była jednak innego zdania i tłumaczyła, że Nowacka nie zastosowała się do poleceń funkcjonariusza i chciała przerwać policyjny kordon.

Zobacz także
Komentarze (62)