Strajk Kobiet. RPO przesadził? Policja się tłumaczy
Strajk Kobiet wciąż budzi emocje. W Senacie Adam Bodnar zabrał głos ws. działań funkcjonariuszy, które miały miejsce podczas tłumienia protestów. Na reakcję ze strony policji nie trzeba było długo czekać.
Strajk Kobiet już ponad miesiąc przetacza się przez ulice polskich miast. Tysiące Polek i Polaków wyszło z domów, by manifestować swój sprzeciw wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który uznał aborcję ze względu na wady płodu za sprzeczną z polską ustawą zasadniczą.
Strajk Kobiet. RPO przesadził? Policja się tłumaczy
Uczestnicy Strajku Kobiet na wielu protestach spotkali się z reakcją ze strony policji, która próbowała egzekwować przestrzeganie prawa. Część z tych działań budzi jednak pewne kontrowersje. Chodzi m.in. o wykorzystanie pałek i gazu przez nieumundurowanych policjantów w trakcie Strajku Kobiet z 18 listopada.
W piątek 27 listopada w Senacie w obronie uczestników Strajku Kobiet stanął Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO). Adam Bodnar zarzucił policji, że zachowanie funkcjonariuszy może budzić niepokój. Na reakcję ze strony służb nie trzeba było czekać długo.
- O pokojowym nastawieniu poszczególnych uczestników zgromadzenia zdają sobie sprawę wszyscy. Mówimy tutaj o zdecydowanej większości tych zgromadzeń. Ale to nie nastawienie 99 procent decyduje o tym, czy dane zgromadzenie jest pokojowe. Decyduje o tym zachowanie mniejszości, która bardzo często jest agresywna - mówił w rozmowie z TVN24 nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji.
Strajk Kobiet. RPO ostro o policji. Marczak: Wszystko wyjaśnimy
W opinii funkcjonariusza, środki przymusu bezpośredniego były kierowane w stronę osób agresywnych, a nie pokojowo nastawionych uczestników Strajku Kobiet.
Marczak przyznał jednak, że miały miejsce działania, które trzeba będzie wyjaśnić. - Mamy pewne sytuacje, które są przedmiotem wyjaśnień, prowadzonych postępowań, ale nie tylko postępowań policji, również prokuratury. W tym przypadku na pewno wszystko wyjaśnimy i o wszystkim poinformujemy - zapewnił.
Słowa nadkom. Sylwestra Marczka to odpowiedź na wystąpienie RPO przed Senatem. - Mam wrażenie, że sprawy zaszły za daleko - mówił Adam Bodnar.
Jak zaznaczył, z działań polskiej policji można wyciągnąć wnioski, które budzą poważny niepokój. - To, co moim zdaniem jest widoczne na przestrzeni dwóch miesięcy, co wynika ze skarg, obserwacji, innych działań RPO, to intensyfikacja działań policji. Intensyfikacja, która polega na nieustannym legitymowaniu osób, które albo uczestniczą, albo wręcz udają się na demonstrację - tłumaczył RPO.
Źródło: tvn24.pl