Strajk kobiet i Sejm. Cezary Tomczyk komentuje awanturę
- To jest jedna wielka prowokacja przeciwko ludziom, użycie całego instrumentarium państwa, żeby realizować swój diaboliczny plan - stwierdził w Sejmie Cezary Tomczyk. Polityk skomentował słowa Ryszarda Terleckiego i działania straży marszałkowskiej, która chroniła Jarosława Kaczyńskiego.
27.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:23
- Straż marszałkowska, a raczej ci, którzy wydali ten rozkaz, pomylili się bardzo, uznając, że straż marszałkowska to prywatna ochrona Jarosława Kaczyńskiego - powiedział podczas konferencji w Sejmie Cezary Tomczyk.
W jego ocenie straż ochraniająca "dyktatora RP" jest czymś "symbolicznym i strasznym". W jego ocenie służby robią w ostatnich dniach dokładnie to samo na polskich ulicach.
- To jest jedna wielka prowokacja przeciwko ludziom, użycie całego instrumentarium państwa, żeby realizować swój diaboliczny plan - podkreślił Tomczyk.
W jego ocenie prezes PiS ponosi "osobistą odpowiedzialność" za całą sytuację. - Jest dzisiaj jedno wyjście z tej sytuacji. Uznanie, że tego wyroku nie ma. Że Trybunał Konstytucyjny to nie Trybunał Konstytucyjny - stwierdził polityk.
I przypomniał, że chwilę wcześniej posłowie KO zostali wykluczeni z obrad. - Absolutnie się na to nie godzimy - podkreślił Tomczyk. Jego zdaniem porównanie, którego użył podczas posiedzenia Sejmu Ryszard Terlecki, jest "naganne".
- Nie dziwię się tym ostrym słowom, które padają na ulicach polskich miast - przyznał. Podkreślił, że są "prawdziwe”. Również zdaniem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej Terlecki powinien przeprosić. - Nie wolno zachowywać się w tak niegodny sposób - podkreśliła.