Strajk Kobiet. Będą kary dla uczelni? "Zachowanie rektorów jest antypaństwowe"
Strajk Kobiet od 12 dni przetacza się przez ulice polskich miast. Przemysław Czarnek zagroził, że uczelniom, których rektorzy przyzwolili na udział studentów w proteście z 28 października, poniosą konsekwencje. - Uważam za skrajnie nieodpowiedzialne dawanie godzin rektorskich po to, by studenci mogli uczestniczyć w protestach w czasie pandemii - zaznaczył w programie WP "Tłit" Kamil Bortniczuk z Porozumienia. Jak dodał, w wyniku tych decyzji część protestujących umrze z powodu zakażenia koronawirusem. - Żaden z rektorów nie wie, ilu ze studentów, w wyniku ich decyzji, poniesie śmierć. Moim zdaniem to zachowanie antypaństwowe - tłumaczył polityk. - Ja w tym aspekcie mam chyba jeszcze dalej idące poglądy niż prof. Czarnek. Uważam, że trzeba zastanowić się nad rolą i zasadą funkcjonowania uczelni w polskim życiu społecznym w kontekście takich decyzji - dodał poseł Kamil Bortniczuk.