Stracone złudzenia

158 milionów euro, które Unia Europejska zaoferowała nam na modernizację i rozbudowę komunikacji publicznej w aglomeracji katowickiej przejdą nam koło nosa. Tylko najwięksi optymiści wierzą jeszcze, że uda nam się za pieniądze z tzw. Działania 1.6 w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego wybudować wokół Katowic nowe linie szybkich tramwajów, zbudować centra przesiadkowe, odnowić tabor.

158 milionów euro przejdzie koło nosa
Źródło zdjęć: © DZ

Po pierwsze: jest za mało czasu na stworzenie dobrych projektów. Wprawdzie samorządy dowiedziały się o programie na wiosnę ubiegłego roku, ale do dziś nie ma niektórych wytycznych z resortu gospodarki. Po drugie: ani zadłużone na ogół gminy, ani państwowe Tramwaje Śląskie SA nie mają ogromnych sum, które musiałyby wyłożyć na te inwestycje. Unia bowiem dać nam może fundusze tylko na pokrycie połowy kosztów inwestycji, a pieniądze musimy wyłożyć z góry.

- Wysłaliśmy już do Warszawy strategię rozwoju komunikacji w aglomeracji - mówi nam Wiesław Maras, członek zarządu województwa śląskiego. - Teraz trzeba uzgadniać projekty.

Na te uzgodnienia tak naprawdę mamy czas do 30 kwietnia. Czyli nie mamy go już w ogóle, bo przygotowanie dobrego projektu, za którym idą spore pieniądze trwa 3-4 lata (Katowice i Rybnik przerabiały ten temat, gdy starały się o fundusze z programu ISPA).

Według samorządowców wszystkiemu winni są urzędnicy z Ministerstwa Gospodarki. To oni uznali, że za nas podejmą decyzję, na co mają iść unijne pieniądze.

- My przeznaczylibyśmy pieniądze np. na dokończenie DTŚ, bo wiedzielibyśmy, że nie ma szans zdążyć z projektem komunikacyjnym - mówią eksperci od funduszy w UM w Katowicach.

Piotr Uszok, prezydent Katowic: - Pozyskanie tych funduszy jest nierealne. Jako miasto musielibyśmy do 2006 roku wyłożyć około 60 mln złotych. Żeby temu podołać, powinniśmy zakończyć wszystkie inne inwestycje. Jednak nie obarczałbym całą winą rządu, bo ten musiał dostosować się do priorytetów UE.

Warszawy nie martwią specjalnie nasze kłopoty. Wczoraj nikt nie chciał komentować problemów wokół projektów. Na razie do dokumentów wpisano, że jeśli nie zdążymy, to o pieniądze będą mogły ubiegać się inne aglomeracje powyżej 500 tys. mieszkańców.

Marek Twaróg

Wybrane dla Ciebie
Zmarła po zatruciu czadem. Pomocy potrzebowali też ratownicy
Zmarła po zatruciu czadem. Pomocy potrzebowali też ratownicy
Tam wylądowały balony przemytnicze. Nowe informacje
Tam wylądowały balony przemytnicze. Nowe informacje
Tyle wydało miasto na oświetlenie ulic Warszawy w najdłuższą noc w roku. Są dane
Tyle wydało miasto na oświetlenie ulic Warszawy w najdłuższą noc w roku. Są dane
Pożar na A2. Spłonęła naczepa z owocami
Pożar na A2. Spłonęła naczepa z owocami
Oblała syropem rosyjskiego ambasadora w Warszawie. Moskwa podejmuje kroki
Oblała syropem rosyjskiego ambasadora w Warszawie. Moskwa podejmuje kroki
Strzelanina pod kołem podbiegunowym. Policja nie ujawnia motywów sprawcy
Strzelanina pod kołem podbiegunowym. Policja nie ujawnia motywów sprawcy
Rozmowy pokojowe w Watykanie? Nuncjusz w Ukrainie mówi wprost
Rozmowy pokojowe w Watykanie? Nuncjusz w Ukrainie mówi wprost
Koszmar w Hiszpanii. Polacy podejrzani o brutalne zabójstwo Niemców
Koszmar w Hiszpanii. Polacy podejrzani o brutalne zabójstwo Niemców
Napięcia na granicach Polski i w relacjach Chiny-USA [SKRÓT DNIA]
Napięcia na granicach Polski i w relacjach Chiny-USA [SKRÓT DNIA]
Dostali informację, że samochód spadł z wiaduktu. Prawda była inna
Dostali informację, że samochód spadł z wiaduktu. Prawda była inna
Dania wyśmiewa Trumpa ws. Grenlandii. "Zaczniemy kupować stany"
Dania wyśmiewa Trumpa ws. Grenlandii. "Zaczniemy kupować stany"
Rosyjskie bombowce nad Morzem Norweskim. NATO zareagowało
Rosyjskie bombowce nad Morzem Norweskim. NATO zareagowało