Strach przed euro nie słabnie
(AFP)
Blisko co trzeci mieszkaniec krajów UE obawia się,
że po 1 stycznia właściciele sklepów znajdą sposób, by go oszukać
w związku z wymianą 12 narodowych walut na euro - wynika z sondażu
przeprowadzonego na zlecenie Wall Street Journal.
11.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
52% ankietowanych przez brukselski ośrodek GfK Ad Hoc Research Worldwide wolałoby pozostać przy obecnych walutach. Tylko co dziesiąty jest przekonany, że na wymianie waluty skorzysta. Co czwarty uważa, że na wymianie będzie stratny.
Badania przeprowadzono między 11 września a 24 października w 13 krajach, z czego 8 to kraje strefy euro.
Xavier Duieu - sekretarz generalny Eurocommerce, organizacji zrzeszającej hurtowników i detalistów w 24 krajach - przyznaje, że uśmierzenie obaw konsumentów obawiających się wzrostu cen nie jest łatwe.
Z badań wynika, że stosunkowo największe obawy występują w dwóch największych gospodarkach strefy euro: niemieckiej i francuskiej. We Francji, gdzie w referendum z 1992 roku znikoma większość jego uczestników opowiedziała się za wprowadzeniem euro, 62% ankietowanych wolałoby pozostać przy walucie narodowej. W Niemczech opinia publiczna jest podzielona niemal równo - 57%. ankietowanych wolałoby pozostać przy marce, gdyby miało wybór.
Z badań wynika też, że osoby młodsze, z wyższym wykształceniem i wyższymi dochodami są ogólnie o wiele pozytywniej nastawione do nowej waluty. Ogólnie bardziej "eurosceptyczne" są kobiety niż mężczyźni.(mon)