Polska"Strach panujący w PiS zabija partię"

"Strach panujący w PiS zabija partię"

"Nikt w naszej partii nie może czuć się bezpieczny. Powstaje strach, a strach zabija partię" - piszą w liście zawieszeni wiceprezesi Prawa i Sprawiedliwości. Dorn, Zalewski, Ujazdowski ostrzegają przed jednoosobowym przywództwem Jarosława Kaczyńskiego i marginalizacją PiS-u. Do ich listu dotarł dziennikarz RMF FM.

"Strach panujący w PiS zabija partię"
Źródło zdjęć: © PAP

05.12.2007 | aktual.: 05.12.2007 16:30

W liście do delegatów na sobotni kongres trójka zawieszonych prezesów wylicza błędy prezesa, ostrzega przed jego stylem rządzenia PiS-em.

W liście trzej b. wiceprezesi napisali m.in., że "w PiS doszło do faktu smutnego i zawstydzającego: ograniczania swobody dyskusji środkami administracyjnymi". Chodzi - jak podkreślili - o zawieszenie ich przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w prawach członków partii.

"Powstaje strach, a strach zabija partię, która jest wolną wspólnotą wolnych ludzi, którzy w imię wspólnoty celów i wspólnego działania samoograniczają swoją swobodę" - czytamy w liście.

Byli wiceprezesi PiS argumentują w liście, że "przywódca ma prawo wiele wymagać od partii, ale partia też musi stawiać wymagania". W ich ocenie, w PiS "mamy do czynienia z obezwładniającym partię kryzysem przywództwa na szczeblu centralnym i regionalnym struktury partyjnej". Kryzys ten, według nich, polega na tym, że polityczne osobiste przywództwo przekształca się w jednoosobowe kierownictwo.

Ludwik Dorn, Kazimierz M. Ujazdowski i Paweł Zalewski uważają, że ich zawieszenie w prawach członków PiS oznacza, że od tej chwili nikt w PiS "nie może czuć się bezpieczny".

Trójka buntowników zarzuca też Jarosławowi Kaczyńskiego, że jego styl sprawowania władzy w partii doprowadził do tego, że popełnił fatalne błędy, np. nie tworząc sztabu wyborczego, przyczynił się w istotny sposób do porażki PiS-u.

Autorzy listy apelują do delegatów na sobotni kongres by wstrzymali się od oddania głosu, gdy pod głosowanie zostanie poddany wniosek o wotum zaufania dla Jarosława Kaczyńskiego.

"Niech wtedy ci, którzy być może nie do końca się z nami zgadzają, ale dzielą z nami troskę, niepokój i ból - niech w głosowaniu nad wotum zaufania dla pana Jarosława Kaczynskiego wstrzymają się od głosu" - zaapelowali Dorn, Ujazdowski i Zalewski.

Dorn, Ujazdowski i Zalewski na początku listopada zrezygnowali z funkcji wiceprezesów PiS; wcześniej wystosowali list do prezesa partii w sprawie zmiany sposobu zarządzania PiS. Jarosław Kaczyński zdecydował o zawieszeniu ich w prawach członków partii i na jego wniosek zostało wszczęte wobec nich postępowanie dyscyplinarne przed Koleżeńskim Sądem Dyscyplinarnym.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)