Stowarzyszenie Agenta Tomka straciło domy na Warmii i Mazurach
Stowarzyszenie Helper prowadzone przez byłego posła PiS straciło wszystkie placówki opiekuńcze, które prowadziło na terenie woj. warmińsko-mazurskiego. Jednym z powodów było wstrzymanie dotacji przez wojewodę.
11.03.2018 23:57
Od 2010 roku Helper otrzymał kilkadziesiąt milionów złotych. Powodem wstrzymania dotacji były wątpliwości kontrolerów urzędu wojewódzkiego, co do 2 mln zł wydanych przez stowarzyszenie. Część placówek mogło zachować dofinansowania, jednak Kaczmarek nie chciał podpisać aneksu do obowiązującej umowy.
- Przedstawiliśmy w nim nowe warunki związane z nadzorem nad wydatkami, zatrudnieniem i wyposażeniem placówek. Helper go nie podpisał, co w praktyce oznaczało rezygnację z dalszej działalności. Widocznie nie pasowało to jego przedstawicielom - powiedział "Gazecie Wyborczej" Marcin Jastrzębski, dyrektor Wydziału Spraw Społecznych Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie.
Opuszczając siedzibę przy ul. Kuronia w Olsztynie, członkowie stowarzyszenia mieli zabrać ze sobą specjalistyczny sprzęt, który został zakupiony za publiczne pieniądze. Jak informuje prezydent miasta Piotr Grzymowicz, złożono w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
Tomasz Kaczmarek twierdzi jednak, że wyposażenie było własnością stowarzyszenia Helper.
- Należy zajrzeć do umowy, w której wprost jest zapisane, że wyposażenie zostało zakupione na rzecz stowarzyszenia. Nie miałem więc innego wyjścia, jak je zabezpieczyć - wyjaśnił.
Agent Tomek kwestionuje decyzję lokalnych władz i złożył doniesienie ws. przekroczenia uprawnień przez wojewodę warmińsko-mazurskiego oraz innych urzędników Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"