Polska"Stosunki polsko-rosyjskie wchodzą na normalne tory"

"Stosunki polsko-rosyjskie wchodzą na normalne tory"

Minister w kancelarii prezydenta Andrzej Krawczyk uważa, że wizyta rosyjskiego ministra spraw zagranicznych w Polsce, to początek przełomu w stosunkach między obu krajami. Według Stanisława Cioska nie można mówić o przełomie w stosunkach polsko-rosyjskich, a jedynie, że wchodzą one na normalne tory rzeczowe. Podobnie uważa Jan Malicki ze Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.

05.10.2006 | aktual.: 05.10.2006 18:28

Minister Krawczyk zaznaczył, że wartość wizyty Siergieja Ławrowa w Polsce polega na zmianie atmosfery i klimatu w kontaktach obu państw. Zdaniem Krawczyka, jeśli pozytywny klimat się utrzyma będzie łatwiej negocjować konkretne rzeczy.

Minister Krawczyk przyznał, że w wielu tematach obie strony wyjśniły swoje stanowiska i pozostały przy swoich opiniach. Takim tematem - jak powiedział minister była między innymi budowa Gazociągu Północnego omijajacego Polskę. Siergiej Ławrow zapewnił, że Gazociąg Północny nie jest wymierzony w interesy Polski a prezydenet Kaczyński przedstawił analizę sytuacji, z której wynika, że jest to przedsięwzięcie nieracjonalne ekonomicznie i może być ewentualnym środkiem nacisku na Polskę.

Andrzej Krawczyk powiedział też, że obie strony zadeklarowały chęć jak najszybszego rozwiązania problemu embarga wprowadzonego przez Rosję na Polską żywność. Szef rosyjskiej dyplomacji obiecał zainteresowanie i dopilnowanie, by zminimalizować biurokratyczne przeszkody, które mogłyby się pojawić w tej sprawie .

Stanisław Ciosek uważa, że nie można mówić o przełomie w stosunkach polsko-rosyjskich, a jedynie, że wchodzą one na normalne tory rzeczowe. Były ambasador Polski w Rosji podkreśla, że wizyta rosyjskiego ministra spraw zagranicznych, Siergieja Ławrowa, była bardziej symboliczna niż praktyczna, bo taka jest specyfika spotkań szefów dyplomacji.

Ciosek jest zdania, że będziemy świadkami poprawiania się stosunków polsko-rosyjskich. Jednak według niego najważniejsze jest to, że Polska uczestniczy w dialogu prowadzącym do pogłębiania integracji Europy. Chodzi o wypracowanie modelu współpracy obydwu części kontynentu, zachodniej i wschodniej. Były ambasador RP w Rosji zwraca uwagę, że nasz kraj zdecydowanie uczestniczy w tym procesie i mocno zaznacza swą obecność.

Odnosząc się do kwestii rurociągu północnego, Stanisław Ciosek mówi, że Polska powinna uczestniczyć w tym tranzycie. Podkreśla, że dzięki temu wzrośnie pozycja naszego kraju na arenie międzynarodowej oraz, jego zdaniem, popłyną za tym korzyści ekonomiczne. Były ambasador RP w Rosji dodaje, że w Europie brakuje jednej, sensownej polityki energetycznej. Ciosek podkreśla, że konieczna jest wspólna koncepcja umożliwiająca zaopatrywanie w energię Zachodu z tanich wschodnich źródeł.

Ekspert od spraw Europy Wschodniej i eseista Jerzy Pomianowski jest pozytywnie zaskoczony efektami rozmów szefa rosyjskiego MSZ Siergieja Ławrowa z minister spraw zagranicznych Polski Anną Fotygą. Jego zdaniem, rezultaty spotkania przerosły nasze oczekiwania.

Ławrow zapewnił po rozmowie z Fotygą, że Rosja jest zainteresowana podtrzymaniem dobrego klimatu wzajemnych stosunków z Polską. Jednocześnie przyznał, że Rosja i Polska nie zmieniły swojego zdania w sprawie Gazociągu Północnego. Szefowie dyplomacji Polski i Rosji poinformowali też o wznowieniu pracy grupy ds. trudnych. Tematem rozmów była również kwestia rozmieszczenia części systemu obrony antyrakietowej USA w Polsce. Ministrowie omówili też sprawy związane ze współpracą kulturalną.

Nie jest to wizyta przełomowa. Nie mniej jednak jest to spory krok naprzód. Uderzył mnie przede wszystkim ton jaki zastosował minister Ławrow. Ton absolutnie odmienny od panującego ostatnio w części rosyjskiej prasy oskarżającej Polskę o rusofobię - powiedział Pomianowski.

Pomianowskiego zaskoczyło też stanowisko Ławrowa wobec tarczy antyrakietowej.

Zrobiło na mnie wrażenie, że nawet w sprawie tarczy antyrakietowej nie wygłaszał (Ławrow) propagandowych ataków. Zdał sobie bowiem sprawę, że trudno z Polakami mówić o urządzeniu obronnym jako narzędziu agresji. Ławrow nie tylko zachował umiar, ale dał do zrozumienia, że toczą się rozmowy z USA i że traktuje Polskę z pewnym respektem należnym sojusznikowi swojego najważniejszego rozmówcy - ocenił ekspert. Inną rzeczą na którą Pomianowski zwrócił uwagę jest poruszenie przez szefa rosyjskiej dyplomacji kwestii dialogu UE - Rosja. Polska minister SZ i szef rosyjskiej dyplomacji ustalili plan konsultacji na następny rok i rozmawiali - jak zaznaczył na konferencji Ławrow - "o współpracy na forum międzynarodowym, na forum ONZ, OBWE, o dialogu UE-Rosja".

Nasza pozycja jest wyraźnie osłabiona w wyniku izolacji Polski przez naszych sojuszników. Nadszarpnęliśmy nasze dobre stosunki z prawie wszystkimi sąsiadami. I o to Rosjanie w czasie swojej wycieczki do Polski przypomnieli nam, może mimochodem, że traktują nas jako członka Unii Europejskiej. I na tym powinniśmy nasze stosunki z Rosja budować - podkreślił Pomianowski.

Dodał, że przyszłe polsko-rosyjskie rozmowy powinny być poprzedzane konsultacjami z innymi członkami Unii, by wypracować jednolite stanowisko wszystkich 25 krajów UE wobec Rosji.

Pomianowski zwrócił też uwagę na to, że szefowie resortów spraw zagranicznych nie rozmawiali o Ukrainie. Jest to uderzający brak, że ani słowa o naszej polityce wobec Ukrainy nie było w czasie tego spotkania - podkreślił.

Ekspert uważa, że Ławrow unikał tego tematu, gdyż obawiał się, że jako odpowiedzi otrzyma stwierdzenie, iż "Ukraina jest niepodległym państwem a nie prowincją Rosji".

Jednocześnie Pomianowski ostrzegł przed zaniedbywaniem Ukrainy przez polską politykę zagraniczną. Bierność w sprawie Ukrainy psuję naszą pozycję w całej polityce wschodniej i pogarsza naszą pozycję przetargową wobec Rosji - ocenił.

Przyszłe polsko-rosyjskie rozmowy - mówił Pomianowski - powinny dotyczyć renegocjacji umów na dostawy i tranzyt surowców energetycznych. Jest to kwestia gardłowa dla Polski - podkreślił.

Wizyta rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa nie była przełomem. Taką opinię wyraził Jan Malicki ze Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.

Malicki powiedział, że jedyną zmianą po wizycie będzie wznowienie prac polsko-rosyjskiej grupy do spraw trudnych problemów. Poza tym wizyta Ławrowa nie przyniosła niczego nowego. Szef rosyjskiej dyplomacji powtórzył, że jego kraj jest przeciwko umieszczeniu w Polsce "tarczy antyrakietowej". Wypowiedź Ławrowa, że Rosja chciałaby zniesienia embarga na import żywności z Polski, Malicki uznał za banalną, gdyż rozmowy na ten temat trwają przeszło pół roku.

Mówiąc o sprawie gazociągu bałtyckiego, Malicki zauważył, że Ławrow zasugerował, iż Polska może się włączyć do tej inwestycji. Może to świadczyć o pewnym złagodzeniu stanowiska Moskwy. Zdaniem specjalisty trzeba się zastanowić, czy strona rosyjska chce w ten sposób poprawić stosunki z Polską, czy obawia się sprzeciwu naszego kraju wobec budowy gazociągu, czy też liczy się ze znalezieniem przez Polskę nowych dostawców gazu ziemnego. Malicki podkreślił, że jest przeciwny budowie gazociągu z politycznego punktu widzenia, gdyż Polska ma powody do obaw w związku z tą inwestycją. Jednak z drugiej strony nie wiadomo, czy nasz kraj powinien zrezygnować z wszelkich rozmów w tej sprawie. Malicki dodał, że państwa zachodnie nie zgadzają się z naszym stanowiskiem w sprawie gazociągu, więc nie wiadomo, czy nieprzejednana postawa będzie się nam opłacać.

Specjalista dodał, że nie oczekuje przełomu po spotkaniu prezydentów Polski i Rosji. Jego zdaniem, trzeba przede wszystkim załatwić konkretne sprawy, takie jak zniesienie embarga na import polskiej żywności i zmiana stanowiska Rosji w sprawie Katynia. Malicki podkreślił, że kluczowymi sojusznikami Polski na Wschodzie nie jest Rosja, ale kraje bałtyckie, Ukraina i państwa Zakaukazia.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)