Stop! Z głębokim dekoltem i w mini nie wejdziesz
Kuse spódniczki, głębokie dekolty, bluzeczki na cieniutkich ramiączkach - taki strój już nie przejdzie. Przed większością świątyń siedzą osoby pilnujące porządku i... moralności.
Roznegliżowanym turystkom nie zamyka się jednak bram Domu Bożego. Mogą one bowiem skorzystać z chust, które coraz częściej rozdawane są przy wejściach do kościołów.
10.07.2008 | aktual.: 10.07.2008 09:47
W Krakowie chusty można dostać przed bramą katedry Wawelskiej. Proboszcz Zdzisław Sochacki przyznaje, że pomysł zrodził się z obserwacji rzymskich bazylik i francuskich katedr. Tam od dawna nie wpuszcza się zbyt skąpo odzianych turystów. Chodzi o to, by osoby goszczące w katedrze uszanowały miejsce sakralne. A turyści nie zawsze mają wyczucie, co wypada, a czego nie. - tłumaczy proboszcz.
Chusty można wypożyczyć lub kupić za symboliczną złotówkę. Proboszcz nie ukrywa, że woli to drugie rozwiązanie. Łatwiej w ten sposób utrzymać higienę - zauważa. A i turysta na tym nie straci, bo chusta przyda się podczas zwiedzania innych zabytków.
Sami turyści z takiego rozwiązania są zadowoleni. Kościół to miejsce święte i trzeba je uszanować - mówi Agnieszka Łukasik z Nowego Dąbia pod Rzeszowem. Roznegliżowanym można pójść na plażę, a nie do świątyni. Trzeba dopasować strój do sytuacji.