Stop dyskryminacji - Wielka Brytania pod lupą KE
Komisja Europejska grozi podjęciem kroków prawnych przeciwko Wielkiej Brytanii w związku z systemem uzyskiwania zasiłków, który dyskryminuje obywateli innych unijnych krajów. Przez ostatnie lata do Komisji wpłynęło w tej sprawie wiele zażaleń od obywateli UE mieszkających w Wielkiej Brytanii. Komisja zapowiada, że być może skieruje sprawę do sądu.
W czwartek KE zapowiedziała, że Wielka Brytania ma dwa miesiące na wyjaśnienie sprawy i dostosowanie przepisów w tej kwestii do norm europejskich. Ian Duncan Smith, brytyjski minister Pracy i Emerytur zapowiedział jednak, że nie podda się presji europejskich władz.
- Sprawa dotyczy szerokiej puli "benefitów", w tym zasiłków na dzieci, dla bezrobotnych i emerytów. Przyznawane są one tylko tym osobom, które mają prawo stałego pobytu w Wielkiej Brytanii. Komisja Europejska twierdzi jednak, że wszyscy obywatele UE mają prawo osiedlania się na terenie UE i że wprowadzenie dodatkowych obostrzeń przez Wielką Brytanię dyskryminuje Europejczyków, którzy nie są brytyjskimi obywatelami. Brytyjczykom do udowodnienia prawa stałego pobytu wystarczy paszport, natomiast sprawy obywateli innych unijnych krajów są rozpatrywane indywidualnie.
Komisja Europejska twierdzi, że sprawa jest poważna. Laszlo Andor, unijny Komisarz ds. Zatrudnienia i Spraw Socjalnych powiedział telewizji BBC, że "UE obstaje przy prawie pracowników tymczasowych do przemieszczania się z jednego kraju do drugiego. W niektórych miejscach są oni uprawnieni do pobierania zasiłków". Natomiast brytyjski rząd obawia się, że w wyniku zniesienia obostrzeń pieniądze podatników trafią w ręce "turystów zasiłkowych". Nigel Farage z Brytyjskiej Partii Niezależnej, która chciałaby wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, powiedział: "To nie jest dyskryminacja. To po prostu system, który ma zapewnić, że zasiłki trafiają do osób, którym się one należą".
(A.B.)