Polska"Stolica podczas prezydencji wypromowała się dobrze"

"Stolica podczas prezydencji wypromowała się dobrze"

Blisko 40 tys. zagranicznych gości odwiedziło Warszawę podczas polskiej prezydencji; zorganizowano wiele koncertów, wystaw i imprez plenerowych, które przyciągnęły tłumy Polaków - podsumowała polskie przewodnictwo w Radzie UE prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

19.12.2011 | aktual.: 19.12.2011 15:25

Gronkiewicz-Waltz przypomniała podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, że polska prezydencja rozpoczęła się 1 lipca koncertem "Tu Warszawa", następnego dnia warszawiacy oraz turyści mogli podziwiać na Placu Zamkowym dywan ułożony z 14 tys. kwiatów doniczkowych, przedstawiający logo polskiej prezydencji.

W stolicy odbyły się także dwie wizyty studyjne dla dziennikarzy specjalizujących się w tematyce kulturalnej. Urząd Miasta m.in. wspólnie z przedstawicielstwem Komisji Europejskiej zorganizował międzynarodową konferencję poświęconą kompetencjom językowym pt. "Wielojęzyczność i wielokulturowość w zjednoczonej Europie".

Na początku grudnia w stolicy miała miejsce IV edycja dorocznej konferencji Europejskiej Sieci Wiedzy o Miastach, podczas której eksperci z całej Europy dyskutowali nad polityką rozwoju regionalnego Unii.

Zdaniem Gronkiewicz-Waltz stolica podczas prezydencji wypromowała się bardzo dobrze. Jak zaznaczyła, wielu zagranicznych dziennikarzy m.in. z BBC, CNN przygotowało ciekawe materiały na temat Polski; Polska mogła się pochwalić także Centrum Nauki Kopernik, które zostało wybudowane m.in. z funduszy europejskich.

Europoseł PO Rafał Trzaskowski ocenił, że prezydencja była sporym egzaminem dla Polski. Jak mówił, "Polska gra w pierwszej lidze i nie ma w tej chwili żadnej koalicji dotyczącej ważnej sprawy w UE, gdzie polski głos nie byłby słyszalny i wszyscy byli ciekawi, czy będzie w stanie wywiązać się z tego wielkiego zadania administracyjnego".

Trzaskowski, jak mówił, był zaskoczony liczbą pozytywnych opinii pod adresem Polski i samej Warszawy. - Zmieniamy stereotyp Polski w UE dosyć szybko i powoli zaczynają nas klasyfikować do Europy Północnej, a nie Wschodniej - dodał.

Zdaniem europosła, prezydencja pokazała pozytywny wizerunek Polski i Warszawy w Europie, co - jak mówił - przełoży się na większą wiarygodność polskich argumentów w walce o fundusze w ramach polityki spójności.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)