ŚwiatStoczniowa "Solidarność" proponuje kompromis

Stoczniowa "Solidarność" proponuje kompromis

Aby obchodów 20. rocznicy upadku komunizmu nie przenosić do Krakowa, wiceprzewodniczący komisji zakładowej Solidarności Stoczni Gdańsk Karol Guzikiewicz zaproponował, aby rządowa część uroczystości odbyła się w Dworze Artusa w Gdańsku.

Stoczniowa "Solidarność" proponuje kompromis
Źródło zdjęć: © PAP

08.05.2009 | aktual.: 08.05.2009 08:42

Premier Donald Tusk poinformował, że część obchodów 20. rocznicy wyborów z 4 czerwca, które miały się odbyć w Gdańsku, zostanie - wobec zapowiedzi manifestacji związkowców z Solidarności - zorganizowana w Krakowie.

- Ponieważ większość Polaków jest przeciwna temu, aby przenosić te uroczystości do Krakowa, a nas oskarża się o oto, że kompromitujemy Polskę, proponujemy kompromis. Pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców mogłaby się odbyć otwarta uroczystość patriotyczno-religijna z udziałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który - najlepiej by było - aby namówił do udziału w niej Lecha Wałęsę. A w Dworze Artusa, na spokojnie, premier mógłby się spotkać z przywódcami państw - powiedział Guzikiewicz.

Guzikiewicz wyjaśnił, że częścią uroczystości patriotyczno-religijnej pod pomnikiem byłaby msza św., która "złagodziłaby nastroje" wśród związkowców.

- Nasza planowana manifestacja odbyłaby się, ale nie w formie typowej demonstracji z paleniem opon, gwizdami, czy wyzwiskami. Z zaproszonymi przywódcami państw pod pomnikiem mógłby być Lech Kaczyński. A premier Donald Tusk spotkałby się z nimi w Dworze Artusa. Premier nie może być pod pomnikiem dopóki nie przeprosi za akcję policji wobec demonstrujących przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie - podkreślił działacz Solidarności.

Z okazji obchodów 20. rocznicy odzyskania wolności i upadku komunizmu w Europie Środkowej 4 czerwca w Gdańsku przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców planowano spotkanie szefów rządów państw europejskich z młodzieżą. Na ten sam dzień w tym miejscu związkowcy z "S" zapowiedzieli manifestację w obronie stoczni i miejsc pracy w innych zakładach.

Premier argumentując przeniesienie obchodów do Krakowa podkreślił, że nie jest w stanie zagwarantować w Gdańsku bezpieczeństwa premierów i młodzieży przyjeżdżających do Polski. - Nie chcę, aby dzień 4 czerwca wyglądał tak, że związkowcy z flagami Solidarności biją policjantów i odwrotnie - zaznaczył.

Według sondażu SMG/KRC dla "Faktów" TVN 68% Polaków jest przeciwnych przenoszeniu politycznej części obchodów z Gdańska do Krakowa. Decyzję premiera poparło 16% pytanych, zaś 15% nie potrafiło się zdecydować. Badanie przeprowadzono telefonicznie na ogólnopolskiej próbie 1008 dorosłych osób.

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz w liście otwartym zarzucił dwóm liderom komisji zakładowej Solidarności Stoczni Gdańsk (m.in. właśnie Guzikiewiczowi), że planując 4 czerwca demonstrację skompromitowali Gdańsk i Polskę oraz sprzeniewierzyli się tradycji związku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)