Stocznia w Gdańsku ma szansę na przetrwanie
Komisja Europejska sugeruje, by polski rząd przesłał jej osobny plan restrukturyzacji stoczni w Gdańsku. Zakład ma szanse na przetrwanie, bo jest relatywnie mały, został już sprywatyzowany i otrzymał też mniejszą pomoc publiczną niż stocznie w Gdyni i Szczecinie.
Plan, na który Bruksela byłaby gotowa czekać, już istnieje, a gdańscy związkowcy chcą porozmawiać o nim z unijną komisarz do spraw konkurencji, Neelie Kroes. Według informacji RMF FM plan jest gotowy od lutego tego roku.
Do tej pory Bruksela prezentowała bardziej usztywnione stanowisko wobec apeli strony polskiej. Rzecznik Komisji Europejskiej Jonathan Todd ogłosił, że nie będzie żadnych wcześniejszych uzasadnień decyzji Komisji w sprawie polskich stoczni. Analiza planów polskiego rządu ma zostać zawarta dopiero w ostatecznej decyzji o zatwierdzeniu bądź odrzuceniu pomocy publicznej.
Minister Aleksander Grad chce powołać też specjalny zespół niezależnych ekspertów, którzy oceniliby ten program restrukturyzacji stoczni. Szef reportu skarbu twierdzi, że rząd ma plan „B” dla przedsiębiorstw w Gdańsku, Gdyni i Szczecinie. Ten program składa się z dwóch części. Jedna to jest pomoc dla stoczniowców. Drugi to są inwestorzy dla stoczni, którzy przyjdą, gdyby była negatywna decyzja poprzez upadłość - mówi Grad.