Steinbach potępia pozwy przeciwko Polsce
Przewodnicząca Związku Wypędzonych (BdV) Erika Steinbach potępiła pozwy odszkodowawcze Pruskiego Powiernictwa przeciwko Polsce - podała agencja dpa.
Pruskie Powiernictwo, niemiecka spółka domagająca się dla przesiedlonych Niemców odszkodowań bądź zwrotu majątków, złożyło w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu zapowiadane od lat pozwy przeciwko Polsce.
Cytowana przez sobotni dziennik "Berliner Zeitung" pełnomocniczka niemieckiego rządu ds. współpracy z Polską Gesine Schwan ostro skrytykowała pozwy złożone przez Powiernictwo Pruskie przeciw Polsce.
W piątek prezydent Lech Kaczyński uznał to za zagrożenie dla stosunków polsko-niemieckich. Takie procesy mają rujnujący wpływ na relacje między dwoma europejskimi państwami - powiedział Kaczyński w Brukseli, gdzie przebywał na szczycie UE.
"Wiele spraw wyszło od strony polskiej"
Prezydium Związku Wypędzonych wielokrotnie tłumaczyło wyraźnie, że my nie popieramy tej drogi - powiedziała Steinbach w rozmowie z dpa.
BdV nie jest w stanie rozwiązać tego problemu - zastrzegła Steinbach. Taką możliwość mają - jej zdaniem - tylko oba zainteresowane kraje. Może uczynić to Polska, mogą uczynić to Niemcy. Mogą to zrobić oba kraje wspólnie - wyjaśniła szefowa BdV. To właśnie nierozwiązane kwestie są jedną z przyczyn istnienia Pruskiego Powiernictwa. Bardzo nad tym ubolewam - dodała.
Powiernictwo jest odrębną organizacją i nie można jej utożsamiać z działalnością całego Ziomkostwa Ślązaków - wyjaśniła Steinbach, dodając, że ziomkostwa są autonomiczne. Większość członków Ziomkostwa Ślązaków nie jest szczęśliwa z powodu postępowania ich przewodniczącego - podkreśliła Steinbach.
Inicjator dochodzenia roszczeń od Polaków, obecnie członek rady nadzorczej Pruskiego Powiernictwa, Rudi Pawelka, wchodzi z urzędu jako szef Ziomkostwa Ślązaków w skład liczącego 48 osób federalnego zarządu BdV.
Odpowiadając na pytanie, czy pozwy staną się obciążeniem dla niemiecko-polskich stosunków, Steinbach zaznaczyła, że "wiele spraw, które doprowadziły do zachwiania stosunków między obydwoma krajami, wyszło od strony polskiej". To trzeba jednoznacznie powiedzieć - podkreśliła.
Jej zdaniem, inne kraje podchodzą do tematu wypędzeń inaczej niż Polska i postępują też inaczej z wypędzonymi z tych krajów Niemcami. Polska znajduje się obecnie wśród tych krajów na szarym końcu - powiedziała Steinbach.
"Polska jest na takie sprawy wyczulona"
W ocenie szefa sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Pawła Zalewskiego (PiS), dobrym znakiem jest to, że władze niemieckie skrytykowały i odcięły się od roszczeń Powiernictwa Pruskiego.
Jak przyznał na konferencji prasowej, nie jest to wydarzenie, które ma charakter międzypaństwowy, trzeba zachować właściwe proporcje, ale Polska jest na takie sprawy wyczulona.
Zalewski dodał jednak, że w sytuacji, kiedy zaistnieje taka potrzeba państwo polskie powinno udzielić wszelkiej pomocy prawnej osobom, które roszczeniami Powiernictwa Pruskiego zostaną dotknięte. Będziemy bardzo uważnie monitorować sytuację w Strasburgu - mówił.
Jednocześnie podkreślił, że jest to akcja grupki osób, mającej charakter marginalny, która nie zyskała poparcia żadnego ugrupowania politycznego w Niemczech ani rządu niemieckiego.
Jacek Lepiarz