PolskaStefan Niesiołowski: prof. Michał Kleiber powinien podać się do dymisji

Stefan Niesiołowski: prof. Michał Kleiber powinien podać się do dymisji

Stefan Niesiołowski uważa, że szef PAN, prof. Michał Kleiber powinien podać się do dymisji. - On nie powinien pełnić funkcji, bo do niej nie dorósł, to jest skandal. Szefem PAN-u jest ktoś, kto w gruncie rzeczy popiera Antoniego Macierewicza -uważa Niesiołowski.

24.09.2013 | aktual.: 24.09.2013 13:20

Prof. Michał Kleiber zaproponował zorganizowanie debaty pomiędzy ekspertami Komisji Macieja Laska a tymi z zespołu Antoniego Macierewicza. Zdaniem Niesiołowskiego taka propozycja jest szkodliwa a prof. Kleiber nie rozumie tego, że byłoby to tylko uwiarygodnianie "raka smoleńskiego, który toczy Polskę".

Stefan Niesiołowski uważa, że dyskusja o katastrofie smoleńskiej do niczego nie doprowadzi i nikogo nie przekona.

Prof. Kleiber wyjaśniał, że wystąpił z propozycją organizacji debaty, bo katastrofa smoleńska doprowadziła do zbyt głębokich podziałów w polskim społeczeństwie. Według szefa PAN do dyskusji mogłoby dojść za kilka miesięcy.

Kleiber wydał oświadczenie, w którym odniósł się do - jak to nazwał - fałszywych interpretacji tej inicjatywy. "Moją intencją było przeprowadzenie konferencji zgodnie z najwyższymi standardami obowiązującymi w dyskursie naukowym, w tym kwalifikowanie referatów konferencyjnych przez najbardziej kompetentnych krajowych specjalistów" - napisał prezes PAN.

Podkreślił, że jego inicjatywa była "efektem uważanego wsłuchania się w liczne głosy nawołujące do zajęcia stanowiska przez najbardziej kompetentnych przedstawicieli polskiego środowiska naukowego".

"Wszelkie próby przypisywania mi intencji odbiegających od powyżej przestawionych zasad uznaję za całkowicie nieuzasadnione" - podkreślił Kleiber. Napisał też, że w ostatnich dniach pojawiają się fałszywe interpretacje inicjatywy przeprowadzenia konferencji. Prezes PAN nie wyjaśnił jedna, co ma na myśli.

Kleiber ocenił, że debata ws. katastrofy mogłaby się odbyć za kilka miesięcy, najwcześniej na przełomie roku. Zdaniem profesora taka konferencja na pewno nie zakończy się uzgodnieniem stanowiska, ale może się zakończyć "uzgodnieniem wielu kwestii szczegółowych", co Kleiber nazwał protokołem rozbieżności.

Prezes PAN podkreśla, że wystąpił z inicjatywą debaty ekspertów z obu zespołów, ponieważ tragedia w Smoleńsku doprowadziła do poważnych podziałów w społeczeństwie.

Gotowość wzięcia udziału w konferencji wyrazili zarówno Macierewicz, jak i Lasek.

W sierpniu Kleiber wezwał zespoły Laska i Macierewicza do eksperckiej debaty ws. przyczyn katastrofy Tu-154M w Smoleńsku. W liście do Laska Kleiber napisał, że za nienaruszalne i niepodlegające negocjacjom uznaje dwa kryteria: przeprowadzenie dyskusji wyłącznie w gronie fachowców oraz jawność obrad, dostępnych dla wszystkich zainteresowanych mediów.

W zeszłym tygodniu prokuratura wojskowa ujawniła trzy protokoły z przesłuchań ekspertów zespołu parlamentarnego ds. katastrofy smoleńskiej. "Gazeta Wyborcza" napisała wcześniej o "kompromitacji ekspertów Macierewicza", cytując fragmenty protokołów. Zespół parlamentarny nazwał to "nagonką na świat polskiej nauki". Zdaniem Macierewicza chciano doprowadzić, przez dezawuację ekspertów zespołu parlamentarnego, do tego, żeby nie doszło do ich debaty z członkami zespołu Laska.

Z kolei Lasek przypomniał, że jego zespół jest gotowy do udziału w konferencji naukowej, w której każdy, kto ma udokumentowany dorobek w zakresie, w którym się będzie wypowiadał, będzie mógł wziąć udział, gdzie referaty będą podlegały co najmniej wstępnej ocenie przez niezależny komitet naukowy.

Z kolei Macierewicz powtórzył, że zespół parlamentarny półtora roku temu zaproponował debatę z ekspertami rządowymi, ale "Lasek zawsze jej unikał i przed nią uciekał".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (783)