Statek poszedł na dno, trzej marynarze zaginęli
Trzej tureccy marynarze zginęli, a pięciu zaginęło, gdy ich frachtowiec zderzył się na Adriatyku z promem pasażerskim i zatonął - poinformowały władze głównego albańskiego portu Durres.
Według rzeczniczki policji Orneli Cako, płynący pod maltańską banderą statek Reina 1 z 10-osobową turecką załogą zatonął natychmiast po kolizji z promem samochodowym Ankara. Do kolizji doszło w nocy ze środy na czwartek w odległości ok. 20 mil od portu Durres.
Ciało jednego z marynarzy wydobyto z wody na pokład promu, dwóch innych nie udało się wyciągnąć z powodu wysokich fal. Dwóch marynarzy uratowano. Jeden z nich, 54-letni Ahmet Soyturk, powiedział, że Reina 1 wiozła zboże z rosyjskiego portu Noworosyjsk nad Morzem Czarnym do Czarnogóry. - Statek poszedł na dno w ciągu zaledwie dwóch minut - powiedział.
Na promie, gdzie znajdowało się ok. 200 pasażerów, nikt nie ucierpiał.
Policja albańska nie podała przyczyn kolizji. W operacji ratunkowej biorą udział okręty i śmigłowce.