Start Sojuza opóźni się z powodu kłopotów wahadłowca Atlantis
Start rosyjskiego statku kosmicznego z
pierwszą kobietą, która uda się na orbitę jako "turystka"
najprawdopodobniej opóźni się o cztery dni z uwagi na kłopoty ze
startem amerykańskiego wahadłowca Atlantis, spowodowane złą pogodą
na Florydzie.
Szef rosyjskiej firmy Energija, produkującej statki kosmiczne, Nikołaj Sewastjanow powiedział, że start Sojuza TMA-9, planowany na 14 września, zostanie przełożony na 18 września, jeśli Atlantis poleci na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) między 6 a 8 września, co obecnie wydaje się prawdopodobne.
Według Sewastjanowa, amerykańska agencja kosmiczna NASA zgodziła się, by start wahadłowca Atlantis nastąpił nie później niż 8 września, aby ta misja nie kolidowała z rosyjskim terminarzem, przewidującym powrót na Ziemię obecnej załogi ISS.
Na pokładzie Sojuza na ISS wybiera się 39-letnia Anousheh Ansari, amerykańska bizneswoman urodzona w Iranie. Pani Ansari poleci z rosyjskim kosmonautą Michaiłem Tiurinem i amerykańskim astronautą hiszpańskiego pochodzenia Miguelem Lopezem-Alegrią.
Ansari wróci na Ziemię z obecną załogą ISS - Pawłem Winogradowem i Jeffem Williamsem, którzy przebywają na orbicie od 1 kwietnia. Do końca 2006 roku na ISS pozostanie niemiecki astronauta Thomas Reiter, który poleciał na orbitę w lipcu, a na Ziemię ma wrócić na pokładzie amerykańskiego wahadłowca.
NASA zapowiedziała we wtorek, że kolejna próba startu wahadłowca Atlantis odbędzie się 6 lub 7 września. Atlantis został tego dnia umieszczony z powrotem na rampie startowej, z której został zdjęty kilka godzin wcześniej w obawie przed zbliżającym się sztormem tropikalnym Ernesto. Specjaliści z NASA zdecydowali o ponownym umieszczeniu wahadłowca na rampie po pomyślnej prognozie meteorologicznej dla Florydy.
Gdyby pogoda znów nie dopisała, lub gdyby wystąpiły inne problemy, start wahadłowca Atlantis musiałby zostać odłożony o co najmniej kilka tygodni, by nie kolidował z planami Rosjan.