Start Discovery ważny dla rozbudowy stacji orbitalnej
Zdaniem naukowców z Centrum Badań
Kosmicznych PAN w Warszawie, udany start promu kosmicznego
Discovery oznacza przede wszystkim powrót do rozbudowy
międzynarodowej stacji orbitalnej.
Wahadłowiec Discovery wystartował we wtorek z przylądka Canaveral o godzinie 10.39 czasu lokalnego (16.39 czasu polskiego), wznawiając po ponad dwuipółrocznej przerwie amerykańskie załogowe loty kosmiczne.
Pomyślny start "Discovery" i wznowienie lotów załogowych to wyjście z impasu oraz wznowienie i przyspieszenie prac przy budowie stacji orbitalnej Alfa - powiedział dyrektor CBK PAN, prof. Zbigniew Kłos.
Zgadza się z nim inny naukowiec z CBK PAN, dr Krzysztof Ziołkowski. Budowa stacji orbitalnej wokół Ziemi jest przecież jednym z głównych celów i najważniejszych przedsięwzięć w eksploracji kosmosu - wskazuje Ziołkowski.
Jak dodaje, najważniejszą rolę w tym przedsięwzięciu odgrywają właśnie Amerykanie i NASA. Na stacji wprawdzie przebywają ludzie, dowożeni tam rosyjskimi statkami Sojuz, lecz jej rozbudowa jest niemożliwa bez amerykańskich wahadłowców. Tylko one są w stanie wynosić na orbitę okołoziemską ogromne wielotonowe ładunki, jakimi są kolejne segmenty stacji - podkreślił Ziołkowski.
Na wyniesienie na orbitę czekają już moduły: europejski, japoński i amerykański. W Polsce mamy szansę uczestniczyć w przyszłych eksperymentach na module europejskim - dodał Kłos.
Lot Discovery jest 114. lotem wahadłowca. Do końca roku 2010 przewiduje się kolejnych kilkanaście - wszystkie służące misji rozbudowy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
W 2010 r. wysłużone już promy, funkcjonujące od początku lat 80., mają przejść na emeryturę - mówi Ziołkowski. Wiele już zdziałały i kończą się możliwości ich dalszej eksploatacji - dodaje.
Amerykanie planują jednak zbudowanie nowej floty. Bez urządzeń mogących wynosić na orbitę ciężkie ładunki eksploracja kosmosu byłaby znacznie utrudniona - podkreśla astronom.
Budowę stacji orbitalnej rozpoczęły w 1997 r. Stany Zjednoczone, Rosja, Kanada, Japonia i kraje UE. Zakończenie prac planowano na koniec 2006 r. Jednak po katastrofie Columbii rozbudowa stacji została wstrzymana.