Starosta z Platformy oskarżony przez prokuraturę
Zarzut zatajenia dochodów postawiła staroście krakowskiemu Józefowi K. (PO) krakowska prokuratura - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska. K. nie przyznał się do winy.
Sprawa dotyczy śledztwa w sprawie wyprowadzania pieniędzy z Kraków Business Park w podkrakowskim Zabierzowie. Wyprowadzanie odbywało się przy pomocy faktur za fikcyjne usługi, wystawianych przez spółki-córki. W jednej z takich spółek - Creation - zatrudniony był w 2006 r. Józef K.
Z powodu tego zatrudnienia prokuratura przesłuchała starostę w ubiegłym tygodniu jako świadka. W tym tygodniu - postawiła zarzuty.
Prokuratura zarzuciła Józefowi K., że w grudniu 2006 roku jako radny powiatu krakowskiego nie dopełnił obowiązku podania pełnej informacji o dochodach. - W oświadczeniu majątkowym na dzień 30 listopada zataił prawdę o 18,5 tys. zł, otrzymanych ze spółki Creation - powiedziała Bogusława Marcinkowska.
Drugi zarzut dotyczy tego, że w kwietniu 2007 roku, będąc starostą powiatu krakowskiego, zataił prawdę o swoich dochodach na dzień 31 grudnia 2006 - nie ujawniając ok. 20 tys. zł dochodów, otrzymywanych ze spółki Creation na swoje konto osobiste.
Grozi za to kara pozbawienia wolności do lat trzech.
Jak informuje prokuratura, "przesłuchany w charakterze podejrzanego Józef K. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i skorzystał z przysługującego mu prawa do odmowy składania wyjaśnień i odmowy odpowiedzi na zadawane pytania".
W sprawie pracy w spółce Creation w ub. tygodniu przesłuchany został także ówczesny szef krakowskiej PO Paweł Sularz. Prokuratura nie postawiła mu zarzutów, ale w miniony piątek 22 maja zarząd krajowy PO usunął Sularza z partii.
Początkowo o wyjaśnienia jego udziału w sprawie poprosił Sularza zarząd regionu PO. Jak powiedział w zeszłym tygodniu szef małopolskiej Platformy Andrzej Czerwiński, wyjaśnienia złożone wówczas przez Sularza przed władzami regionalnymi były nieprecyzyjne i niesatysfakcjonujące, dlatego Sularz poproszony został o zawieszenie swego członkostwa w PO - na co się nie zdecydował.
Ostatecznie zarząd regionu nie podjął decyzji w sprawie Sularza, ale odesłał ją do zarządu krajowego. Ten jednogłośnie usunął go z partii.
Wyjaśnienia złożył też wówczas członek PO starosta krakowski Józef K., który pracował dla spółki w 2006 roku. Jego wyjaśnienia zarząd regionu uznał za wystarczające.