PolskaStarosta policki ukarał się za libację alkoholową

Starosta policki ukarał się za libację alkoholową

Starosta policki Henryk Ćwiacz, który z kilkoma innymi starostami w drodze do Brukseli pił w autokarze alkohol, złożył na sesji rady powiatu rezygnację ze swej funkcji - poinformował jej przewodniczący Cezary Arciszewski.

28.10.2005 | aktual.: 28.10.2005 16:42

W podróży studyjnej, na zaproszenie eurodeputowanego Bogusława Liberadzkiego, oprócz starostów m.in. z Polic, Drawska Pomorskiego, Wałcza, Goleniowa, Kamienia Pomorskiego i Świdwina, wzięli udział przedstawiciele mediów z Zachodniopomorskiego i Lubuskiego, a także uczniowie zachodniopomorskich szkół. Lokalne media doniosły, że w autokarze pili oni alkohol, zachowywali się agresywnie, wykrzykiwali niecenzuralne słowa i obraźliwe epitety, także w stronę dziennikarzy. Zdaniem jednego ze świadków incydentu, prowodyrem i najbardziej aktywnym jego uczestnikiem był Ćwiacz.

We wniosku ws. rezygnacji Ćwiacz napisał m.in., że robi to "w związku z niewłaściwym zachowaniem, które mogło dotknąć bądź urazić radnych". Przeprosił Radę Powiatu, pracowników starostwa oraz mieszkańców Polic. Przyznał, że tego, co najbardziej piętnował do tej pory u ludzi - głupoty - dopuścił się sam i jak się wyraził, "sam siebie też za to ukarał". Ustępujący starosta podkreślił, że "został zmaltretowany i dobity psychicznie" m.in. przez media, które "nadały incydentowi ogromny rozgłos w województwie i całym kraju", przedstawiając go "jako największego złoczyńcę", tymczasem on nie jest "ani awanturnikiem, ani pijakiem".

Ćwiacz reprezentował w Radzie Powiatu Samorządowe Forum Lewicy Demokratycznej. Przedtem, ale także za obecnej kadencji, był wiceprzewodniczącym powiatowych struktur SLD, jednak został z partii usunięty. Jako oficjalny powód podano "niepłacenie składek".

Zgodnie z przepisami, radni będą musieli teraz przyjąć rezygnację starosty, ale może to nastąpić dopiero na następnej sesji. Planowana sesja odbędzie się prawdopodobnie 25 listopada, chyba, że uda się ją zwołać trochę wcześniej - powiedział Arciszewski. Przewodniczący przypomniał, że odwołanie starosty skutkuje odwołaniem całego zarządu powiatu.

O sprawie starosty polickiego i towarzyszących mu w podróży samorządowców zrobiło się głośno niemal dwa tygodnie temu. Jeszcze przed dojazdem do Brukseli dziennikarze uczestniczący w podróży o sytuacji w autokarze powiadomili eurodeputowanego Bogusława Liberadzkiego, który organizował wyjazd. Trudno o komentarz w tej sprawie - powiedział wówczas Liberadzki. - Jest mi niezmiernie przykro - dodał. Podkreślił, że potem, podczas wszystkich zaplanowanych zajęć, samorządowcy zachowywali się bez zarzutu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)