Starcie Adama Hofmana z Moniką Olejnik. Poszło o Donalda Tuska
Goście Moniki Olejnik w Radiu ZET dyskutowali na temat konsekwencji wyboru Donalda Tuska na stanowisko szefa Rady Europejskiej. Gdy padło pytanie o zadania dla nowego przewodniczącego RE, doszło do wymiany zdań między prowadzącą program Moniką Olejnik a Adamem Hofmanem z PiS.
31.08.2014 | aktual.: 31.08.2014 11:20
Stanisław Żelichowski podkreślił, że Tusk będzie musiał sobie wypracować realną władzę w Europie, natomiast jego zadaniem nie jest "ciągnięcie w stronę Polski". - Ma spowodować, że Unia będzie bardziej spójna, że nie będzie trzeszczało to wszystko, co trzeszczy. Cieszę się, że trafiło na Polaka - mówił polityk PSL, wymieniając uspokojenie strefy euro, opanowanie konfliktu rosyjsko-ukraińskiego i problemy związane z ekspansją Państwa Islamskiego jako najważniejsze zadania na 2,5-letnią kadencję Donalda Tuska.
Na antenie Radia ZET gratulacje premierowi złożył również Adam Hofman. - To na razie osobisty sukces. Chciałbym mu też gratulować za rok i za dwa, że to stanowisko zostało dobrze wykorzystane dla wszystkich Polaków, dla polskich interesów - zastrzegł. Dodał, że w jego ocenie stracone zostały szanse na realizację polskich interesów przy okazji polskiej prezydencji oraz pełnienia przez Jerzego Buzka funkcji przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.
- To jest takie zaściankowe myślenie, że teraz trzeba coś wyciągnąć dla Polski - powiedziała Monika Olejnik. Odrzekł jej Adam Hofman: - Ma sobie żyć jak pan Tusk z panią Tusk? Pani uważa, że należy wykorzystać to stanowisko, żeby pobierać dobrą pensję i pomachać Polakom z Europy? No nie, jak ma załatwiać interesy, to niech załatwia - mówił.
Doradca prezydenta Tomasz Nałęcz podkreślił, że wybór Tuska jest jego osobistym sukcesem, ale ten sukces "nie mógłby nastąpić bez sukcesu Polski". - Nigdy w dziejach żaden Polak nie zaszedł tak wysoko, bo nigdy w historii akcje Polski nie stały tak wysoko - ocenił profesor Nałęcz.
Paweł Kowal podkreślił z kolei, że wybór Donalda Tuska oznacza możliwość realizowania zadań, które z pozycji premiera Polski byłyby niewykonalne. - Zmieniam zdanie w sprawie unii energetycznej. W czasie kampanii mówiłem, że to nie jest możliwe, ale z pozycji przewodniczącego Rady Europejskiej jest dużo bliżej, a to jest pomysł Donalda Tuska - mówił były europarlamentarzysta. Dodał, że wprowadzenie mechanizmów unii energetycznej będzie korzystne i zapewni Tuskowi reelekcję.
Julia Pitera, eurodeputowana Platformy Obywatelskiej, podkreśliła, że wybór Donalda Tuska na przewodniczącego RE nie pociągnie za sobą wcześniejszych wyborów. Dodała, że nie wie, czy premier zrezygnuje z przewodniczenia Platformie Obywatelskiej, natomiast niezależnie od decyzji zachowa znaczący wpływ na partię. - Partia polityczna, tak ugruntowana, ma w sobie tyle sił, żeby się przeorganizować. Donald Tusk nie wyjeżdża na Marsa - stwierdziła posłanka.