Starcia z policją w Bułgarii. Protesty ws. Romów
Co najmniej pięć osób zostało rannych w starciach antyromskich manifestantów z policją w Gabrowie w Bułgarii. Miasto zostało zamknięte przez służby. Odcięto nawet dostęp do sieci.
Protesty wybuchły po tym, jak w internecie pokazano nagranie napadu na sklepikarza, którego miało dopuścić się kilku młodych Romów. Do Gabrowa zaczęli zjeżdżać członkowie organizacji skrajnej prawicy - wyjaśnia BBC News. Demonstranci próbowali m.in. zaatakować komendę policji i zająć gmach magistratu w 70 tys. mieście w środkowej Bułgarii.
W zamieszkach, które wybuchły po tym, jak na miejsce przyjechał wicepremier Tomisław Donczew, rannych zostało co najmniej pięć osób, a kilkanaście zatrzymano. Zniszczone zostały radiowozy i elewacje budynków.
Służby spodziewają się w piątej kolejnych manifestacji. Policja zdecydowała się na odcięcie internetu, żeby powstrzymać napływ nowych protestujących do Gabrowa.
Antyromskie nastroje w Bułgarii są bardzo silne, szczególnie w mniejszych miejscowościach i w miastach, gdzie znajdują się dzielnice zamieszkane przez Romów.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także: Skandaliczne słowa senatora PiS. Joanna Lichocka przyznaje: palnął