Starachowice zbierają podpisy przeciwko ułaskawieniu
Około 500 mieszkańców Starachowic
(Świętokrzyskie) podpisało się do tej pory pod apelem do
prezydenta przeciwko ułaskawianiu trzech byłych posłów: Zbigniewa
Sobotki, Henryka Długosza i Andrzeja Jagiełły.
Poinformował o tym Radosław Śledziowski z biura poselskiego starachowickiego posła PiS Krzysztofa Lipca. Według niego, zbieranie podpisów to inicjatywa obywatelska, z którą mieszkańcy zwrócili się do biura.
Autorzy apelu zwracają się do prezydenta o odmowne rozpatrzenie wniosków o ułaskawienie i wyrażają nadzieję, że Aleksander Kwaśniewski okaże się "prezydentem ludzi uczciwych".
"Ludzie, którzy z woli wyborców pełnili tak zaszczytne i odpowiedzialne funkcje, winni stanowić przykład prawości i uczciwości. Wszyscy trzej zawiedli pokładane w nich zaufanie. Dlatego wszyscy trzej powinni w pełni ponieść konsekwencje swojego postępowania" - napisano.
Autorzy apelu piszą o Jagielle, że okrył ich miasto hańbą, stając się "bohaterem" głośnej afery, którą, ze szkodą dla miasta, nazwano starachowicką.
W procesie dotyczącym tzw. afery starachowickiej czyli przecieku tajnych informacji o planowanej akcji policji w Starachowicach, 16 listopada Sąd Apelacyjny w Krakowie skazał prawomocnie Jagiełłę, Długosza i Sobotkę na kary więzienia.
Prezydent Aleksander Kwaśniewski wszczął procedurę ułaskawienia b. wiceministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Zbigniewa Sobotki (członkostwo w SLD zawiesił), skazanego na trzy i pół roku pozbawienia wolności.
Obrońcy skazanego na rok więzienia b. posła starachowickiego (SLD, potem Stronnictwo Gospodarcze) Andrzeja Jagiełły skierowali w ubiegłym tygodniu wniosek do prezydenta o ułaskawienie.
Obrońcy skazanego na półtora roku więzienia Henryka Długosza (SLD, potem niezrzeszony) przygotowali swojemu klientowi wniosek o ułaskawienie. Były poseł nie podjął jeszcze decyzji, czy złoży wniosek.