Starachowiccy notable - na rok do ciupy
Sąd Rejonowy w Starachowicach uchylił tymczasowy areszt wobec byłego tamtejszego starosty Mieczysława S. i byłego wiceprzewodniczącego rady powiatu Marka B. Ogłoszenie wyroku zakłócili aktywiści Ruchu Obrony Bezrobotnych oraz KPN-OP. Policja usunęła ich z sali sądu.
17.11.2003 | aktual.: 17.11.2003 16:28
Prokuratura oskarżyła Mieczysława S. o usiłowanie wyłudzenia odszkodowania za rzekomo skradzione auto, a Marka B. o wyłudzenie odszkodowania i łapówkarstwo. Obaj samorządowcy zostali z kilkunastoma innymi osobami zatrzymani w marcu przez CBŚ i aresztowani. Według prokuratury, współdziałali z przywódcą miejscowej grupy przestępczej - Leszkiem S.
Były starosta starachowicki otrzymał karę roku więzienia, a były zastępca przewodniczącego rady powiatu - łącznie 14 miesięcy więzienia. Sąd orzekł wobec obu zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk w administracji państwowej i samorządowej na pięć lat. Obaj zapłacą też kary grzywny - Mieczysław S. 5 tys. zł, a Marek B. 3 tys. zł. Wyrok jest nieprawomocny.
W ogłoszonym wyroku na obu samorządowców i trzech innych oskarżonych sąd uznał ich za winnych zarzucanych czynów. W ocenie sądu po zakończeniu procesu karnego nie ma podstaw do dalszego stosowania aresztu jako środka, który miał zapobiec ewentualnym matactwom oskarżonych. Wyrok nie jest prawomocny.
Toczy się także odrębne śledztwo dotyczące "przecieku" w aferze starachowickiej. Podejrzani są w nim posłowie Andrzej Jagiełło, Henryk Długosz i były wiceszef MSWiA Zbigniew Sobotka, który miał być wtajemniczony w plany CBŚ przez ówczesnego komendanta głównego policji Antoniego Kowalczyka.