Stanisław Pięta o nowelizacji ustawy o IPN. "Może być zbyt łagodna"
Poseł PiS uważa, że nowe zapisy w ustawie o IPN nie gwarantują wystarczającej ochrony przed zakłamywaniem historii Holokaustu. Polityk popiera jednak politykę historyczną obozu rządzącego.
Poseł Pięta obawia się, że legalna pozostaje swoboda przedstawiania Holokaustu w ramach widowisk artystycznych, co, jego zdaniem, może prowadzić do nadużyć.
- Mam wątpliwości czy nie idziemy zbyt daleko z łagodzeniem ustawy. Jeśli powstanie np. sztuka teatralna, która w sposób oczywisty będzie zakłamywała historię Holokaustu, prawo pozostanie bezradne. Być może niebawem ustawa zostanie ponownie znowelizowana, aby lepiej przeciwdziałać takim zjawiskom - powiedział.
Parlamentarzysta ostro skrytykował politykę historyczną swoich poprzedników.
- Nie możemy stać z opuszczonymi rękami, gdy antypolska polityka historyczna jest realizowana chociażby przez Niemców. Wystarczy wspomnieć film „Nasze Matki, Nasi Ojcowie”, który kupiła poprzednia władza. AK nigdy się tak nie zachowywała – zdrajcom i szmalcownikom dawała kulę w łeb! - grzmiał na antenie Polskiego Radia 24.
Zobacz też: Poseł Pięta kontra Scheuring-Wielgus i Nitras
Poseł wierzy również w szybkie pojednanie Polski z Izraelem w sprawie Holokaustu. Zdaniem Pięty, to Izraelowi powinno bardziej zależeć na dobrych stosunkach z naszym krajem.
- Polska i Izrael mają interesy, które w dużej mierze są wspólne. W Izraelu powinni uświadomić sobie, że Polska jest, być może, jedynym ich sojusznikiem w Europie, a nasze prawo jest łagodniejsze w sprawie Holokaustu niż ich własne - argumentował.
Komuniści w Wielkiej Brytanii i na Powązkach
Stanisław Pięta odniósł się również do komentarzy zagranicznych mediów na temat zmian w ustawie o IPN. Szczególnie krytyczny był wobec gazet z Wielkiej Brytanii.
- To niesprawiedliwe opinie. Prasa brytyjska przeważnie stała na stanowisku antypolskim i prorosyjskim oraz proniemieckim. Rząd, który troszczy się o interesy narodu, będzie atakowany przez środowiska, które mają przeciwne interesy. Pamiętajmy, jak bardzo środowiska brytyjskie są zinfiltrowane przez jaczejki moskiewskie - wyjaśniał.
Poseł PiS wypowiedział się także na temat rozbiórki Pałacu Kultury i Nauki. Pięta powiedział, że "nie obraziłby się", gdyby budowlę rozebrano. Zasugerował również, że w PKiN można zorganizować muzeum zbrodni komunizmu. Parlamentarzysta dodał też, że działaczy PRL, którzy spoczywają na Powązkach, należy przenieśc w inne miejsce, gdyż "działali na szkodę Polski".
Źródło: Polskie Radio 24