"Stanęłabym do rywalizacji ze Zbigniewem Ziobro"
- Jeśli kiedyś Zbigniew Ziobro wystartowałby do wyborów na stanowisko prezesa PiS, to ja też stanęłabym do tej rywalizacji - mówi "Wprost" Joanna-Kluzik-Rostkowska. Podkreśla jednak, że nie kwestionuje przywództwa Jarosława Kaczyńskiego.
02.11.2010 | aktual.: 02.11.2010 11:10
- PiS oczekuje, że światło ma być dla nas zielone. A jak nie jest zielone, to tym gorzej dla światła - mówi posłanka. Zaznacza, że dzisiaj nie jest moment na dyskusję o tym czy powinien być nowy prezes. Jarosław Kaczyński jest prezesem partii i nikt tego nie kwestionuje - podkreśla.
Dalej jednak stwierdza, że gdyby Zbigniew Ziobro wystartował w wyborach na prezesa PiS, ona też stanęłaby do tej rywalizacji. - Chciałaby członkom partii zaprezentować pozytywną alternatywę, pozytywną politykę. Bo Zbigniew Ziobro jest współtwórcą i gorącym zwolennikiem takiej polityki, jaka jest uprawiana teraz - podkreśla.
Ziobro ma określoną wizję prowadzenia polityki. Ja również mam określoną wizję, całkiem odmienną od jego. Dobrze by było, żeby te dwie wizje mogły się ze sobą zetrzeć - mówi Kluzik-Rostkowska.
Jakie byłyby konsekwencje zwycięstwa Ziobry? Posłanka odpowiada: "możemy łatwo przewidzieć, obserwując to, co dzieje się teraz. Bo teraz koncepcje Zbigniewa Ziobry są realizowane. I mamy duże różnice w poparciu między PiS a PO, duży poziom nieufności dla Jarosława Kaczyńskiego, kompletny brak pomysłu na odklejenie gęby. Oprócz oczywiście pomysłu Jacka Kurskiego, żeby pokochał nas Kuba Wojewódzki".