"Stan zawieszenia wokół Polski"
Polska jest coraz bardziej kokietowana jako
ważny sojusznik w UE, ale wszyscy jej zalotnicy mogą mieć ten sam
problem: jak uzyskać jasną odpowiedź? - pisze brytyjski
dziennik "The Guardian" w komentarzu na temat wyborów
parlamentarnych w Polsce. "Guardian" określa sytuację międzynarodową wokół Polski jako "stan zawieszenia".
27.09.2005 | aktual.: 27.09.2005 10:51
"Tak jak wyborcy niemieccy tydzień temu, Polacy opowiedzieli się w niedzielnych wyborach parlamentarnych za zmianą - lecz niezbyt dużą albo niezbyt szybką" - pisze "Guardian". W ocenie dziennika, postawa ta może doprowadzić do powstania niedoświadczonego rządu koalicyjnego uwikłanego w spory i dręczonego zarówno zewnętrznymi wyzwaniami, jak i wewnętrznymi walkami.
"Guardian" przewiduje długie spory między PiS a Platformą Obywatelską na temat polityki podatkowej, prywatyzacji, tworzenia miejsc pracy i świadczeń społecznych.
"Socjalny konserwatyzm, poglądy prokościelne, antyaborcyjne czy przeciwne homoseksualistom, niezbyt pasują do ambicji ustawienia Polski w czołówce nowoczesnych państw europejskich" - pisze dziennik.
Według "Guardiana", jeśli Polska nie wydostanie się szybko z tego zamieszania, zaniepokoić się mogą jej sąsiedzi - Ukraina, kraje bałtyckie oraz demokratyczna opozycja na Białorusi, która liczy na wsparcie Warszawy w wyprowadzeniu kraju spod wpływów Rosji.
Dziennik ocenia, że "już napiętym relacjom z Moskwą na pewno nie pomogła wypowiedź Kaczyńskiego, który porównał prezydenta Władimira Putina do niemieckiego nazisty". Pod znakiem zapytania stoi też sprawa obecności polskich żołnierzy w Iraku - większość Polaków chce wycofania wojsk, co planuje się na 31 grudnia.
Nowy polski rząd będzie miał też dużo do powiedzenia, jeśli chodzi o reformę unijnego budżetu, tempo dalszego rozszerzenia. Bułgaria, Rumunia i inne kraje liczą na polskie poparcie.
Według "Guardiana", Wielka Brytania, która na czerwcowym szczycie UE obstawała przy utrzymaniu swego rabatu we wpłatach do unijnej kasy, została obwiniona w Warszawie o narażenie na szwank prawie miliardów euro funduszy strukturalnych, które otrzymać ma Polska. Nowy rząd prawdopodobnie zwiększy nacisk na London, by doprowadzono do porozumienia budżetowego - ocenia dziennik.
"Guardian" zauważa też, że zwycięstwo tego, co Kaczyński nazywa "socjalną Polską", przypomina hasła wyborcza Gerharda Schroedera, który przed wyborami odzyskał sporo poparcia. Wynik ten może zachęcić francuskiego premiera Dominique de Villepina do pójścia ścieżką pomiędzy neoliberalnymi i "blairowskimi" pomysłami na gospodarkę.
Anna Widzyk