Janów Podlaski podzielony przez stan wyjątkowy. "Wyszło tak śmiesznie"
Janów Podlaski został podzielony przez wprowadzenie stanu wyjątkowego w pasie przygranicznym z Białorusią. Kilka ulic tzw. osady Janów Podlaski, cały Janów Wieś oraz stadnina koni (znajdująca się w osadzie Wygoda) to obszary objęte restrykcjami. Z kolei większość miejscowości Janów Podlaski wraz z siedzibą władz gminnych leży poza strefą obostrzeń.
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, poruszając się autem z Białej Podlaskiej w kierunku Janowa Podlaskiego, kilka kilometrów przed wjazdem do miejscowości napotkamy patrol policyjny. Wcześniej - kilka dni temu - funkcjonariusze zatrzymywali wszystkie samochody do kontroli, dziś kontrolują tylko niektóre. Weryfikacja rozpoczyna się od pytania o cel podróży, następnie policja informuje, że teren objęty jest restrykcjami ze względu na stan wyjątkowy. Funkcjonariusze sprawdzają dowód osobisty, czasem również zawartość bagażnika.
Za patrolem, kilkaset metrów dalej, stoi tablica informująca o tym, że przekracza się granicę obszaru, na którym obowiązuje stan wyjątkowy.
Zobacz też: Stan wyjątkowy. Prof. Dudek: Opozycja mogła na tym nieco ugrać
Stan wyjątkowy. Janów Podlaski podzielony
Przybysze, którzy nie mieszkają w Janowie Podlaskim, mogą czuć się zdezorientowani. Na ulicach nie ma żadnych znaków, informujących o tym, gdzie dokładnie znajduje się granica stanu wyjątkowa. W samej miejscowości nie ma patroli policji ani Straży Granicznej. To samo dotyczy słynnej stadniny koni arabskich, położonej w osadzie Wygoda. Tam również próżno szukać wszelkich znaków informacyjnych.
Reporter PAP zapytał kilku mieszkańców Janowa o to, czy wiedzą, gdzie dokładnie przebiega linia graniczna. Nie byli w stanie jej wskazać. Wiedzieli jedynie, że objętych restrykcjami jest kilka ulic Janowa, Janów Wieś i stadnina.
- Jestem wędkarzem i nie mogę pójść nad Bug na ryby, a kolega, który mieszka kawałek dalej w Janowie Wsi, może. Oni w tej strefie więcej mogą niż my - powiedział jeden z rozmówców.
"Janów, jako siedziba władz, niemal cały jest poza strefą"
Jak z kolei twierdzi wójt gminy Janów Podlaski, miejscowość z siedzibą władz lokalnych nie leży w strefie stanu wyjątkowego.
- Janów, jako siedziba władz, niemal cały jest poza strefą, może za wyjątkiem kilku ulic, które kiedyś były w Janowie Wieś, a teraz są w osadzie Janów - powiedział Leszek Chwedczuk. Dodał, że stan wyjątkowy obejmuje jednak stadninę. - No, ale ona znajduje się w Wygodzie - podkreślił.
- W rozporządzeniu (o wprowadzeniu stanu wyjątkowego - red.) podany jest wykaz miejscowości, które objęte są strefą stanu wyjątkowego, a następnie podane są numery obrębów ewidencyjnych. Podstawą wytyczenia granic strefy są numery obrębów ewidencyjnych - tłumaczył, pytany o to, dlaczego granica przebiega akurat w ten sposób.
Wójt: nikt nie konsultował tego z nami
- Wytyczono strefy, wykorzystując mapy geodezyjne. Janów Podlaski osada obejmuje praktycznie całą miejscowość Janów Podlaski, a Janów Podlaski Wieś są to tereny wokół naszej miejscowości, tzw. obwarzanek. Janów Podlaski wcina się klinem w strefę wyznaczoną w odległości trzech kilometrów od granicy na Bugu. Dlatego wyszło tak śmiesznie. (...) Nikt nie konsultował tego z nami - dodał.
- Zgodnie z rozporządzeniem dojazd do obszaru nieobjętego stanem wyjątkowym, przez obszar objęty stanem wyjątkowym, jest dozwolony, dlatego policja po kontroli na drodze puszcza osoby jadące do osady Janów Podlaski i do hotelu w pałacu biskupów - oznajmił.
Przeczytaj także: