Środa "Dniem bez torebki foliowej"
W Łodzi środa jest "Dniem bez torebki foliowej".
Akcja ma zachęcić łodzian do pakowania zakupów w bezpieczne dla
środowiska torby ekologiczne, a nie foliowe reklamówki.
23.01.2008 | aktual.: 23.01.2008 14:04
Zbierane są także podpisy pod obywatelskim projektem nowelizacji ustawy ograniczającym korzystanie w handlu z bezpłatnych i jednorazowych torebek foliowych.
Autorem projektu i pomysłodawcą akcji jest wiceprzewodniczący łódzkiej Rady Miejskiej Krzysztof Piątkowski (PiS). Był on też pomysłodawcą pierwszej w Polsce uchwały łódzkiego samorządu, która zakazywała nieodpłatnego wydawania klientom sklepów tzw. foliówek. Uchwałę unieważnił jednak pod koniec listopada ub. roku ówczesny wojewoda łódzki.
W organizację "Dnia" włączyło się wielu kupców z małych placówek handlowych oraz targowisk, a także niektóre sieci hipermarketów. W całym mieście - w sklepach, na słupach ogłoszeniowych, na przystankach i w tramwajach - rozwieszono plakaty informujące o akcji i zachęcające mieszkańców do przychodzenie na zakupy z własnymi, ekologicznymi torbami. Rozdawane są również ulotki z hasłem - "Każdy dzień bez foliówki", "Puścić foliówki z torbami".
Czy akcja zakończy się sukcesem, tego na razie nie wiadomo. Od rana byłem w kilku łódzkich sklepach i nie widziałem osób, które przyszły na zakupy z torebkami foliowymi. W niektórych placówkach torby ekologiczne są rozdawane bezpłatnie, w innych są sprzedawane. Udało nam się dobrze mieszkańców naszego miasta przygotować i wielu łodzian przyszło do sklepów z własnymi torbami. Ale jeżeli ktoś będzie domagał się torby foliowej, to ją dostanie - powiedział Piątkowski.
W akcję włączyli się także najmłodsi mieszkańcy Łodzi. Na konkurs "Moja torebka ekologiczna" uczniowie ze szkół podstawowych i przedszkolaki przygotowali torby z papieru, lnu czy sznurka. Dzieci ze szkoły podstawowej nr 110 zorganizowały przemarsz po dzielnicy Górna, w trakcie którego w okolicznych sklepach wręczały petycję dotyczącą korzystania w handlu z toreb ekologicznych.
Także część łódzkich radnych zapowiedziała, że wybiorą się tego dnia z własnymi torbami na proekologiczne zakupy.
W środę rozpoczęła się także akcja zbierania podpisów pod obywatelskim projektem nowelizacji ustawy "o opakowaniach i odpadach opakowaniowych"._ W ten sposób zaczynamy myśleć o rozwiązaniu tego problemu na terenie całej Polski_- podkreślił Piątkowski.
Projekt przewiduje m.in. wprowadzenie zapisu, iż "jednostki handlu detalicznego i działalności usługowej nie mogą stosować bezpłatnych opakowań handlowych nieulegających biodegradacji". Przewiduje jednak wyjątki o tego zakazu. Minister środowiska mógłby określić w drodze rozporządzenia rodzaje produktów, które ze względu na swoje właściwości muszą być przenoszone w takich opakowaniach. Są bowiem produkty m.in. przysłowiowa kapusta kiszona czy śledzie, które trudno byłoby pakować w inne torby- przyznaje autor projektu.
Klienci sklepów w centrum miasta, byli podzieleni w tej sprawie. Niektórzy popierają takie działania, uznając je za proekologiczne i do sklepu przyszli z własnymi torbami. Inni mówili, że są przeciwni narzucaniu ograniczeń, niektórzy podkreślają, że ewentualny zakaz używania "foliówek" spowoduje, że będą musieli więcej płacić za zakupy, by pokryć z własnej kieszeni koszt ekologicznej torby.
Pomysłodawcy wprowadzenia zakazu przekonują, że Łódź, a także inne polskie miasta, są coraz bardziej zaśmiecane przez foliowe reklamówki. Do rąk łodzian dziennie trafia co najmniej kilkaset tysięcy tego typu "foliówek", których rozkład trwa nawet 400 lat.
Inicjatorzy akcji planują zebrać 100 tysięcy wymaganych podpisów pod obywatelskim projektem ustawy nie tylko w Łodzi, ale także w innych miastach. W zbieraniu podpisów pomagać mają samorządowcy m.in. z Zabrza, Świdnicy, Kalisza, Nowego Sącza, Gdańska, Krakowa czy Warszawy.
Planujemy umieszczenie projektu na stronie internetowej po to, żeby każdy mógł się podpisać - zapowiedział wiceprzewodniczący łódzkiego samorządu.
W październiku ub. roku łódzcy radni jako pierwsi w Polsce przyjęli uchwałę zakazującą nieodpłatnego wydawania klientom sklepów jednorazowych torebek foliowych. Za jej przyjęciem głosowało 28 samorządowców, ośmiu było przeciw. Miesiąc później uchwałę unieważnił jednak wojewoda łódzki, który uznał, że "narusza ona swobodę prowadzenia działalności gospodarczej, która jest zagwarantowana w Konstytucji RP". Przypomniał jednocześnie, że ograniczenie tej wolności jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy, a nie uchwały.
Unieważniona uchwała miała wejść w życie od 1 czerwca tego roku. Zgodnie z nią, handlowcy zamiast jednorazowych torebek foliowych mieli wydawać klientom torebki papierowe. Za łamanie przepisu karany miałby być właściciel sklepu, a nie sprzedawca. Mogłaby mu grozić kara od 20 zł do 5 tys. zł.