PolskaŚroda bez koalicji

Środa bez koalicji

Środa nie przyniosła przełomu w sprawie koalicji PiS-Samoobrona-PSL. Naczelny Komitet Wykonawczy PSL nie zajął stanowiska w sprawie wejścia ludowców do rządu, mimo to PiS chce doprowadzić do wstępnego porozumienia między koalicjantami jeszcze w środę. Niemal pewne jest, że do koalicji nie wejdzie LPR.

Jak powiedział szef klubu PiS Przemysław Gosiewski, w środę wieczorem nadal będą toczyć się rozmowy PiS z Samoobroną i PSL. Gosiewski ma nadzieję, że uda się dojść do porozumienia, tak, aby umowa koalicyjna mogła zostać podpisana w czwartek. Dodał, że rozmowy między koalicjantami dotyczą już tylko podziału zadań w rządzie.

Minister w Kancelarii Premiera Adam Lipiński, który oprócz Gosiewskiego, uczestniczył ze strony PiS w rozmowach koalicyjnych, jest przekonany, że jeżeli koalicja zostanie zawarta w czwartek to rekonstrukcja rządu nastąpi "zaraz po długim weekendzie".

W ciągu dnia wypowiedzi polityków PiS na temat koalicji były optymistyczne, jednak im PiS wyraźniej mówił o zbliżającym się końcu negocjacji koalicyjnych, tym mniej entuzjastyczne wypowiedzi padały ze strony PSL i Samoobrony.

Po porannych rozmowach PSL i PiS, politycy Stronnictwa mówili, że ciągle nie ma przełomu jeśli chodzi o porozumienie w sprawach programowych. Również obradujący w środę NKW PSL nie zdecydował się na rekomendowanie zbierającej się w czwartek w Warszawie Radzie Naczelnej wejścia do kolacji - pozostawił tę decyzję Radzie.

Ludowcy chcą otrzymać w rządzie resorty: gospodarki i budownictwa; nie chcą też, by w ich resortach zasiadali ludzie z Samoobrony. Ze źródeł zbliżonych do klubu PSL wiadomo też, że Stronnictwo chce, aby prezes Waldemar Pawlak otrzymał w rządzie stanowisko wicepremiera - nie jest to jednak warunek brzegowy.

Gosiewski powiedział w środę po południu, że w sytuacji, kiedy koalicję tworzą trzy, a nie cztery partie rozwiązanie "trzy resorty dla Samoobrona, dwa dla PSL" jest możliwe.

Tymczasem rano Andrzej Lepper powiedział dziennikarzom w Sejmie, że jeśli PSL dostanie dwa resorty, to jego partia mogłaby otrzymać cztery. Wiadomo też, że Samoobrona chciała otrzymać - jako trzecie ministerstwo po rolnictwie i pracy - właśnie budownictwo, którym jest zainteresowany PSL.

Wieczorem, Lepper, po rozmowie z politykami PiS, powiedział dziennikarzom, że zgadza się, aby PSL otrzymało dwa resorty, ale nie stanowisko wicepremiera.

Ciągle nie wiadomo, jaki trzeci resort otrzyma Samoobrona. Nieoficjalnie politycy tej partii przyznają są gotowi zrezygnować z budownictwa na rzecz PSL w zamian za ministerstwo ochrony środowiska. Samoobrona od początku była zainteresowana resortami rolnictwa i ochrony środowiska - PiS nie chciał jednak oddać tej partii kontroli nad dwoma resortami "rolniczymi".

W środę toczyły się też rozmowy z LPR. Nieoficjalnie politycy LPR i PiS przyznają jednak, że choć rozmów nie zerwą, to Liga raczej w rządzie się nie znajdzie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)