Spuścił rottweilera i owczarka na inspektora pracy
W trakcie kontroli piekarni w Olefinie w woj. małopolskim pracodawca zamknął na terenie swojej posesji inspektora pracy i spuścił ze smyczy rottweilera oraz owczarka niemieckiego. Inspektor powiadomił policję i złożył do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Sąd skazał pracodawcę na karę grzywny w wysokości 600 zł - donosi "Gazeta Prawna".
24.09.2008 | aktual.: 24.09.2008 07:59
W ubiegłym roku tylko 10% z blisko tysiąca zawiadomień o popełnieniu przestępstwa przez pracodawców, które zostały złożone do prokuratury przez inspektorów pracy, znalazło finał w sądzie - wylicza "Gazeta Prawna".
Prokuratura wszczęła postępowania w 229 przypadkach, a 248 spraw umorzyła. Sądy, do których trafiły 94 sprawy, wydały wyroki tylko w 19 sprawach, skazując 11 osób na grzywny, a 7 osób na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu.
Niski wymiar kar, przewlekłość procedury oraz umarzanie postępowań powodują, ze pracodawcy, którzy utrudniają lub udaremniają kontrole Państwowej Inspekcji Pracy, często czują się bezkarni.
W efekcie tracą na tym pracownicy, bo pracodawcy mogą najpierw łamać ich prawa, a w przypadku próby kontroli ze strony PIP zacierać ślady bezprawnych działań.