Sprzedaż odzieży w Rosji spadła o ponad 20 proc.
W związku z zamknięciem sklepów największych międzynarodowych sieci modowych sprzedaż odzieży w Rosji spadła o 23 proc. rok do roku. Jak podkreślają analitycy, od końca lutego popyt konsumpcyjny przeniósł się na podstawowe potrzeby.
Ukraiński portal Epravda podał, że sprzedaż odzieży w Rosji spadła o ponad jedną piątą z powodu zamknięcia sklepów międzynarodowych marek. Wyliczono, że od 21 lutego do 10 kwietnia wyniki sprzedażowe spadły o 23 proc. Jednocześnie od 1 stycznia do 20 lutego sprzedaż odzieży w Rosji wzrosła o prawie 8 proc. rok do roku.
Te marki opuściły Rosję
Wśród marek odzieżowych, które zdecydowały się wyjść z Rosji z powodu wojny w Ukrainie, są m.in. hiszpańska firma Inditex (Zara, Massimo Dutti, Bershka), szwedzki H&M, polski LPP (Reserved, Cropp, House), czy japoński Uniqlo.
Wojna w Ukrainie wpływa na sprzedaż odzieży w Rosji. Spadek o 23 proc.
"Od 21 lutego do 13 marca wydatki Rosjan w zagranicznych sieciach odzieżowych wzrosły o 14-20 proc., co może świadczyć o tym, że niektórzy konsumenci zaopatrywali się w ubrania odpowiednich marek, które ogłosiły zawieszenie pracy w Rosji" - podaje ukraiński portal ekonomiczny Epravda.
"Kupujący zaczęli szukać alternatywy dopiero na początku kwietnia: od 14 do 20 marca sprzedaż w rosyjskich sieciach odzieżowych spadła o 15,5 proc., a na początku kwietnia obroty wzrosły o 14-28 proc. rok do roku" – czytamy w artykule.
Zobacz też: Putin straszy Polskę. Pytania o plan ataku Rosji od strony Kaliningradu
- Duże sieci modowe, które w zeszłym roku zawiesiły pracę w Rosji, stanowiły około 20 proc. rosyjskiego rynku - powiedziała dyrektor generalna Fashion Consulting Group (FCG) Anna Lebsak-Kleimans. Zaznaczyła, że od końca lutego popyt konsumpcyjny przesunął się na podstawowe potrzeby.
Źródło: Epravda
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski