Polska"Sprawa wykupywania mieszkań przez polityków SLD to pseudoafera"

"Sprawa wykupywania mieszkań przez polityków SLD to pseudoafera"

Grzegorz Napieralski powiedział, że badana przez ABW sprawa wykupywania za bezcen mieszkań przez polityków SLD to "pseudoafera". Według niego świadczy to o tym, że służby cywilne są do dyspozycji władzy.

14.10.2006 | aktual.: 14.10.2006 21:11

Według "Dziennika", ABW prowadzi śledztwo, w jaki sposób mogła wykupić mieszkania za grosze czołówka polityków SLD, w tym państwo Kwaśniewscy, Millerowie i Józef Oleksy. Większość mieszkań została sprzedana w latach 1996 - 1998, ale według cen z 1990 roku. Mieszkania te były im przydzielane jako lokale służbowe przez Urząd Rady Ministrów jeszcze w czasach PRL.

Grzegorz Napieralski w "Śniadaniu w Trójce" przekonywał, że artykuł dotyczy lat, gdy stosowany był inny przelicznik wykupu mieszkań. Dodał, że w całym kraju można wykupić mieszkanie na własność z odpowiednim rabatem. Powiedział też, że gdy był radnym w Szczecinie rada miasta przyjęła uchwałę o 99% bonifikacie na wykup mieszkań.

Julia Pitera z PO zaznaczyła, że w Warszawie nie było tak dużych bonifikat, a ceny mieszkań zawsze były dużo wyższe. Zaznaczyła przy tym, że żadna władza w Polsce nie podjęła decyzji, które rozwiązałyby problem tego typu wykupu mieszkań. Mieszkania są w Polsce wiecznie przedmiotem tarcia między wysokimi funkcjonariuszami publicznymi- dodała.

Były premier Leszek Miller powiedział z kolei w TVN24, że Naczelny Sąd Administracyjny orzekł w 1992 roku, iż mieszkania zostały kupione zgodnie z prawem.

Naczelny Sąd Administracyjny w 1992 roku uznał, że te mieszkania nabyliśmy zgodnie z prawem. W 1990 roku mieszkania określono na kwoty: 14, 15 i 20 mln zł i wszyscy zainteresowani płacili tę kwotę. Potem zarząd dzielnicy próbował to zablokować i NSA w 1992 r. zdecydował, że kupiliśmy te mieszkania zgodnie z prawem i na warunkach zgodnych z prawem - wyjaśniał Miller.

Dodał, że transakcja kupna była dokonana przed denominacją, a po denominacji nastąpiło jedynie wpisanie do księgi wieczystej. Pieniądze wpłaciłem w 1990 roku, a w 1997 r. otrzymałem akt notarialny, że jestem właścicielem mieszkania i kupiłem go za 14 mln zł, ale po denominacji było to 1,4 tys. zł - wyjaśniał.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)