Sprawa wiceministra w aucie komornika
Wśród akt, które bezprawnie posiadał znany
gorzowski komornik Jarosław A., były dokumenty dotyczące
wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Marka Surmacza -
nieoficjalnie dowiedziała się "Gazeta Lubuska".
12.10.2006 | aktual.: 12.10.2006 01:46
Jarosław A. został zatrzymany po tym, jak w jego samochodzie policja znalazła akta spraw, w których wcześniej orzekał jako sędzia. Prokuratura przedstawiła mu 9 zarzutów - wśród nich zarzut niedopełnienia obowiązków, działania na szkodę postępowań karnych, przekroczenia uprawnień oraz usunięcia dokumentów z sądu. Grozi mu do 10 lat więzienia. Sąd rejonowy w Gorzowie Wlkp. zastosował wobec Jarosława A. tymczasowy areszt na dwa miesiące z możliwością zastąpienia go na poręcznie majątkowe w kwocie 80 tys. zł.
Według dziennika jedna ze znalezionych w samochodzie komornika teczek dotyczyła sprawy karnej Marka Surmacza z 1992 r. Dziś jest on wiceministrem spraw wewnętrznych i administracji w rządzie PiS - wtedy był policjantem. Prywatny akt oskarżenia o oszczerstwa skierowała wówczas przeciwko Surmaczowi inna policjantka, żona ówczesnego zastępcy komendanta wojewódzkiego.
Proces zakończył się prawomocnym orzeczeniem, że mam ją przeprosić i to zrobiłem. Sprawy nie prowadził sędzia Jarosław A. Dlaczego więc teczka znalazła się teraz w jego aucie? Kto mu ją dał lub umożliwił wydostanie z sądowego archiwum? - zastanawia się Surmacz.
Zapowiada, że wystąpi do prokuratury z wnioskiem o udział w postępowaniu wyjaśniającym. Chcę się dowiedzieć, dlaczego akurat teraz moja teczka wyszła na jaw - mówi.
Rzecznik prokuratury Dariusz Domarecki, zasłaniając się dobrem śledztwa, odmawia informacji na temat akt znalezionych w aucie komornika.
"Gazeta Lubuska" chciała na ten temat porozmawiać z komornikiem, kiedy siedział w kajdankach przed salą rozpraw, ale ten odmówił. Na rozmowę nie zgodziła się też policja. (PAP)