Sprawa podwyżek o 203 zł - do ponownego rozpoznania
Białostocki Sąd Apelacyjny uchylił wyrok,
według którego Narodowy Fundusz Zdrowia miał zapłacić szpitalowi
wojewódzkiemu w Białymstoku prawie 3,3 mln zł z odsetkami, tytułem
rekompensaty za koszty wprowadzenia podwyżek pensji o 203 zł.
23.04.2004 | aktual.: 23.04.2004 14:17
Sprawę przekazał do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji - poinformowała sędzia Magdalena Pankowiec, rzeczniczka Sądu Apelacyjnego w Białymstoku.
Jak wyjaśniła, Sąd Apelacyjny nie mógł rozpoznać sprawy, bo uznał, że w swym orzeczeniu sąd pierwszej instancji, którym był Sąd Okręgowy w Białymstoku, nie wskazał precyzyjnie, jaki okres objął rozstrzygnięciem.
Chodzi o to, że okres ten był zmieniany w powództwie złożonym przez szpital. Najpierw było to 2,5 roku, potem rok. Jak wyjaśniła sędzia Pankowiec, w uzasadnieniu sąd mówi raz o jednym okresie, raz o drugim. "W takiej sytuacji Sąd Apelacyjny przyjął, że nie może merytorycznie skontrolować wyroku" - zaznaczyła.
Szpital domagał się ponad 15,5 mln zł, bo tak oszacował swoje koszty wprowadzenia tych podwyżek w 2001 roku, wymuszonych ustawą z 2000 roku uchwaloną po strajku pielęgniarek.
Na 13,5 mln zł wyliczył faktycznie wypłacone podwyżki (łącznie ze składką ZUS)
, a na ponad 2 mln zł odsetki, koszty sądowe i egzekucyjne, które szpital musiał zapłacić w związku z toczącymi się przeciwko niemu postępowaniami z pozwów pracowników dochodzących tych podwyżek.
Sąd jednak, opierając się na skomplikowanym wywodzie prawnym i matematycznych obliczeniach, orzekł w lutym tego roku, że kwotą adekwatną będzie niespełna 3,3 mln zł.
Pozwany podlaski oddział NFZ chciał oddalenia powództwa, bo według niego nie ma podstaw prawnych do przyjęcia jego odpowiedzialności za skutki finansowe wynikające z wprowadzenia podwyżek o 203 zł.