Sprawa plagiatu na Uniwersytecie Łódzkim pod lupą prokuratury
Łódzka prokuratura sprawdza, czy córka profesora z Uniwersytetu Łódzkiego popełniła plagiat - informuje "Radio ZET" i "Dziennik Łódzki".
30.07.2013 | aktual.: 30.07.2013 16:37
Plagiatem mogła być praca doktorska Pauliny S., książka, a także inne publikacje naukowe. Kobieta razem ze swoim ojcem - profesorem pracuje na Uniwersytecie Łódzkim w Katedrze Historii Sztuki.
- Jej sprawa była rozpatrywana przez rzecznika dyscyplinarnego naszej uczelni, który w styczniu br. skierował ją do Prokuratury Rejonowej Łódź - Śródmieście - powiedział "Dziennikowi Łódzkiemu" Tomasz Boruszczak, rzecznik Uniwersytetu Łódzkiego.
- Tak, rzecznik dyscyplinarny dostarczył odpowiednie dokumenty i wszczęliśmy postępowanie - potwierdził Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Nieoficjalnie mówi się, że mogły być to prace doktorantek jej ojca.