Polska"Sprawa Pawlaka poza standardami w życiu publicznym"

"Sprawa Pawlaka poza standardami w życiu publicznym"

Według premiera Donalda Tuska sytuacja wokół
informacji o układzie towarzysko-biznesowym wicepremiera Waldemara
Pawlaka jest poza standardami, które on sam chciałby, aby
obowiązywały w życiu publicznym. Premier przyznał jednak, że jego
"możliwości perswazji wobec partnerów koalicyjnych nie są zbyt
duże".

"Sprawa Pawlaka poza standardami w życiu publicznym"
Źródło zdjęć: © PAP

17.03.2009 | aktual.: 18.03.2009 14:54

Tusk oświadczył jednocześnie, że koalicja z PSL, nie należąca do łatwych i prostych, jest jednak optymalna. Stwierdził też, że obecnie "niczego lepszego w Polsce nie jesteśmy w stanie skonstruować". - Uważam, że sytuacja opisana w odniesieniu do wicepremiera Pawlaka jest poza standardami, które chciałbym krzewić w życiu publicznym. - powiedział Tusk na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu. - Ale zdaję sobie sprawę, że moje wyznanie wiary w tej sprawie i moje wyobrażenie o tym, jak powinny wyglądać standardy w życiu publicznym, nie musi być podzielane przez naszych partnerów koalicyjnych i mam wrażenie, że nie jest - zaznaczył premier.

"Dziennik" w ubiegłym tygodniu napisał, że Pawlak zbudował wokół siebie towarzysko-biznesowy układ. Według gazety, wiele interesów wicepremiera oraz jego bliskich i przyjaciół jest związanych z Ochotniczą Strażą Pożarną, której Pawlak jest szefem. Sam Pawlak uważa, że wszystkie jego działania są transparentne, a Związek Ochotniczych Straży Pożarnych był w tym roku kontrolowany przez NIK i MSWiA i "wszelkie procedury zostały zachowane".

Tusk zaznaczył, że niejednokrotnie przedstawiciele PSL otwarcie mówili, iż mają inny pogląd na reguły uczestnictwa w życiu publicznym członków rodziny i on zdaje sobie sprawę, że trudno będzie uzyskać "identyczną wrażliwość". Podkreślił, że nie jest w stanie egzekwować zachowań, które sam uważa za słuszne w kategoriach dobrych obyczajów. - Za bardziej zasadne uważam nie upominanie, czy publiczną debatę na temat tego, kto respektuje zasady dobrego obyczaju, a kto nie, tylko chciałbym raczej skłonić wszystkich partnerów w parlamencie, abyśmy poszukali rozwiązań systemowych - powiedział. Premier zapowiedział, że w przygotowywanym projekcie ustawy antykorupcyjnej znajdą się zapisy, które zapewnią "pełniejszą informację", jeśli chodzi o zatrudnienie członków rodziny polityków sprawujących ważne funkcje państwowe lub mandat posła lub senatora.

- Nie zakażemy prawem zatrudniania się w różnych formach czy instytucjach życia publicznego członkom rodzin polityków. Ale tutaj: pełna transparentność, pełna jawność tego, kto z członków rodziny w jakiej firmie pracuje, czy dana firma korzysta ze środków publicznych. Może nie zapobiegnie to tego typu zdarzeniom czy dwuznacznościom, ale przynajmniej uczyni to w pełni jawnym, a więc podda to ocenie wyborców - powiedział szef rządu. Premier mówił o swoim wrażeniu, że Pawlak jest "sojusznikiem" rozwiązania prawnego, które zapewniłoby "pełną jawność". Tusk zapowiedział też zwiększenie jawności oświadczeń majątkowych funkcjonariuszy publicznych, szczególnie tych na kierowniczych stanowiskach.

Premier pytany, czy zwracał się do Waldemara Pawlaka, aby ten zrezygnował z funkcji szefa Ochotniczej Straży Pożarnej odpowiedział, że jego "możliwości perswazji wobec partnerów nie są zbyt duże". - W niektórych sprawach pozostajemy przy swoich stanowiskach - podkreślił. Tusk dodał jednocześnie, że zarówno on, jak i Waldemar Pawlak, są przekonani, iż pomimo różnic w niektórych sprawach, koalicja PO-PSL jest "opłacalna dla Polski" i powinna dalej pracować. - Nie mamy obaj wątpliwości, że koalicja PO-PSL - nie idealna, ale optymalna - powinna dalej pracować i nie ma, w mojej ocenie, dzisiaj takich spraw między PO i PSL, które by stawiały znak zapytania nad sensem współpracy koalicyjnej - powiedział Tusk.

Jak dodał, choć "ta współpraca nie zawsze jest idealna", to obaj z wicepremierem Pawlakiem mają przekonanie, że "w sprawach kluczowych dla Polski ta koalicja może zrobić zdecydowanie najwięcej i może działać najlepiej ze wszystkich możliwych konstelacji". Jako szef PO Tusk zadeklarował, że w Platformie nie ma tendencji na rzecz zmiany koalicji.

W sobotę w RMF FM poseł PSL Eugeniusz Kłopotek powiedział, że trzy osoby z otoczenia premiera chcą "rozwalić koalicję". - W Platformie Obywatelskiej jest grupa polityków, którzy od początku kontestują koalicję z PSL - mówił polityk Stronnictwa. Od wypowiedzi jeszcze tego samego dnia zdystansował się Pawlak.

- Współpraca z PSL per saldo jest bardzo opłacalna dla Polski i nikt nie ma zamiaru - mówię tu o poważnych osobach w PO i jestem przekonany, tak samo w PSL - zakłócać tej współpracy - podkreślił Tusk. Zapewnił też, że jest dostępny dla mediów i tylko w niektórych, "trudnych" kwestiach potrzebuje więcej czasu, aby zabrać w nich głos. W ten sposób premier skomentował fakt, że pytany w piątek przez dziennikarzy, co sądzi m.in. o układzie towarzysko-biznesowym skupionym wokół Pawlaka, nie udzielił odpowiedzi. Tusk zapowiedział też, że rzecznik rządu Paweł Graś może przedstawić wkrótce statystykę dotyczącą jego dostępności, jako premiera, dla dziennikarzy.

- Jeśli chodzi o ilość występów w mediach, wywiadów, konferencji prasowych, briefingów, wszystko wskazuje na to, że jestem rekordzistą w całej Unii Europejskiej - ocenił. Premier zaznaczył, że "z reguły" nie unika odpowiedzi na pytania. - Czasami potrzebuję więcej niż dwa dni czasu, szczególnie jeśli sprawy są trudne - powiedział.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (96)