Sprawa o odszkodowanie za poparzenie odroczona
Pełnomocnik ośrodka onkologicznego w Białymstoku Marzena Sielicka (z prawej) składa oświadczenie podczas rozprawy przed Sądem w Białymstoku (PAP/Adam Tuchliński)
Białostocki sąd odroczył w piątek rozpatrzenie pozwu o odszkodowanie jednej z pięciu pacjentek poparzonych podczas radioterapii w ośrodku onkologicznym, do czasu zakończenia postępowania prokuratorskiego w tej sprawie.
Jedna z poparzonych pań, Ewa C., domaga się 200 tys. zł zadośćuczynienia za doznaną w czasie zabiegu krzywdę oraz przyznania się przez białostocki ośrodek onkologiczny do winy za jej poparzenie.
W piątek w białostockim sądzie stawili się tylko pełnomocnicy stron. Poszkodowana przebywa na leczeniu w Instytucie Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni. Jej pełnomocnik mecenas Mikołaj Zdasiuk wniósł o odroczenie rozprawy do czasu zakończenia kuracji poszkodowanej.
Pełnomocnik ośrodka onkologicznego Marzena Sielicka wniosła o oddalenie powództwa i zawieszenie postępowania do czasu zakończenia postępowania w tej sprawie przez prokuraturę. Dopiero na rozprawie doręczyła sądowi odpowiedź na pozew.
Sąd, po wysłuchaniu obu stron, uznał, że konieczne jest wysłuchanie poszkodowanej oraz szefa ośrodka, a także zapoznanie się z kompletnymi aktami prokuratorskimi w tej sprawie.
Do tej pory zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty zdrowia, a nawet życia, postawiono jednej osobie.
Pozwy o odszkodowanie złożyły cztery z pięciu poparzonych pacjentek białostockiego ośrodka onkologicznego. Kolejna skarga ma zostać rozpoznana w najbliższy poniedziałek.(jd)