Sprawa Ewy Tylman. Wyrok ws. składania fałszywych zeznań
Karolina K. twierdziła, że widziała, jak ktoś wrzucał zaginioną 26-latkę do wody. Namawiać miał ją do tego pracownik biura Krzysztofa Rutkowskiego Radosław Białek. Kobieta została skazana na 10 miesięcy bezwzględnego więzienia. Z kolei mężczyzna został uniewinniony.
Ewa Tylman zaginęła w listopadzie 2015 r. w okolicy mostu św. Rocha w Poznaniu. W pewnym momencie w poszukiwania 26-latki włączyła się Karolina K. Twierdziła, że widziała jak pewien mężczyzna podnosi nieprzytomną kobietę i przerzuca ją przez barierki mostu. Podczas eksperymentu procesowego oskarżona nie była w stanie zdradzić szczegółów zajścia. Przyznała, że historię zmyśliła za pieniądze.
Do fałszywych zeznań Karolinę K. miał nakłonić Radosław Białek, pracownik biura detektywistycznego Krzysztofa Rutkowskiego. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Zaprzeczał wszystkim oskarżeniom twierdząc, że nie znał kobiety i przebywał wtedy za granicą. Obojgu groziło 8 lat więzienia. Karolina K. została skazana na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata i grzywnę. Białka uniewinniono.
Apelację od wyroku złożyła prokuratura. We wtorek rozpatrzył ją Sąd Okręgowy w Poznaniu wydając prawomocny wyrok - podaje radiopoznan.fm. Kobieta została skazana na 10 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności. Uzasadniając decyzję ws. Karoliny K. sędzia stwierdziła, że kara zasądzona przez poprzednią instancję jest "rażąco łagodna". W stosunku do Białka zarzuty nie zostały uwzględnione i został podtrzymany wcześniejszy wyrok.
Afera wokół abpa Głódzia. Ks. Sowa: to nie jest sprawa dla papieża
Źródło: radiopoznan.fm